Polecane
Duże poruszenie marszowe w Polsce. Społeczeństwo mówi „nie” wobec antyrodzinnych działań rządu
Marsz dla Życia i Rodziny przeszedł m.in. ulicami Warszawy, Krakowa, Gdańska i Katowic. Lista miast była długa... W tym roku pochody były zdecydowanym głosem sprzeciwu wobec prób wprowadzenia aborcyjnego prawa, demoralizacji, dekonstrukcji oświaty, dechrystianizacji Polski i ataków na tożsamość małżeństwa.
Od początku kwietnia przeszły ulicami ponad 50 miast.
Projekt ustaw uderzających w małżeństwo i rodzinę oraz tworzących system genderowej cenzury, który odbierze Polakom prawo do krytyki postulatów lobby LGBT; aborcyjne projekty, które zabójstwo dzieci chcą nazywać prawem, tabletki wczesnoporonne dla nastolatków w oznaczonych aptekach. To wystarczająco dużo powodów, by wyrazić swój sprzeciw wobec cywilizacji śmierci.
Marsze w obronie tych wartości ruszyły z początkiem kwietnia, począwszy od Marszu w Obronie Dzieci i Narodowego Marszu Życia w Warszawie oraz Marszu dla Życia w Szczecinie, które odbyły się w związku z głosowaniami nad projektami aborcyjnymi. Następnie rozprzestrzeniły się na całą Polskę: przeszły już m.in. przez Łódź, Częstochowę, Bydgoszcz i Koszalin, ale także i przez mniejsze miasta jak np. Brodnicę, Żary czy Rabkę Zdrój. W sumie pochody w obronie cywilizacji życia odbyły się w 50 miastach.
Widzimy bardzo duże „poruszenie marszowe” – mówi Marcin Perłowski, dyrektor Centrum Życia i Rodziny, które koordynuje i wspomaga lokalnych organizatorów Marszów. Zgłaszały się do nas miasta, w których jeszcze Marszów nie było albo takie, w których Marsze nie odbywały się od kilku lat. To znak, że społeczeństwo nie zgadza się na polityczne posunięcia zagrażające życiu nienarodzonych i tożsamości rodziny – dodaje.
16 czerwca ulicami Warszawy i 15 innych polskich miast (m.in. Krakowa, Gdańska, Katowic) przeszedł Marsza dla Życia i Rodziny: „Zjednoczeni dla życia, rodziny, Ojczyzny”. W tym roku po raz pierwszy wydarzenie organizowane było przez dwie instytucje: Centrum Życia i Rodziny oraz Instytut Ordo Iuris.
„Wierzymy, że ciężka praca naszych współpracowników i wolontariuszy przyniesie wspaniały rezultat, a tegoroczny stołeczny Marsz dla Życia i Rodziny będzie znakiem dla rządzących, jak bardzo cenimy życie dzieci nienarodzonych oraz nasze przywiązanie do normalnej rodziny z mamą, tatą i ich dziećmi, które mają prawo wychowywać zgodnie z własnymi przekonaniami” – pisali w zaproszeniu organizatorzy.
W tym roku do Marszu dla Życia i Rodziny przyłączyło się wiele stowarzyszeń, ruchów, fundacji i wspólnot z całego kraju. Inicjatywa została objęta honorowym patronatem Konferencji Episkopatu Polski.
W dzień kulminacji Marszów dla Życia i Rodziny – w niedzielę 16 czerwca – we wszystkich kościołach w Polsce zostanie odczytany list Konferencji Episkopatu Polski w sprawie ochrony życia. Biskupi przypominają w nim, że „nikt więc, w imię osobistej wolności, nie ma prawa decydować o życiu drugiego człowieka” oraz że „wielkie znaczenie dla poczynającego się życia ma kochająca się rodzina, zbudowana na trwałym małżeństwie rodziców”.
Warszawski Marsz rozpoczął się na Placu Trzech Krzyży o godzinie 12.30. Poprzedziła go Msza św. odprawiona w pobliskim Kościele św. Aleksandra o godzinie 11.30.
„Spotkajmy się tego dnia, aby dać świadectwo masowego przywiązania Polaków do podstawowych wartości cywilizacji chrześcijańskiej” – zapraszali organizatorzy. „Ponadto w Warszawie w sposób szczególny będziemy sprzeciwiać się antychrześcijańskim zarządzeniom prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Nie ma naszej zgody na powrót do najmroczniejszych czasów w historii Polski, gdy nakazywano zdejmowanie krzyży ze ścian!” – dodali.
Podczas warszawskiego Marszu wybrzmiał dzwon „Głos Nienarodzonych”, który budził sumienia parlamentarzystów podczas naszej pikiety zorganizowanej przed Sejmem 11 kwietnia. W takcie Marszu została przeprowadzona kwesta na rzecz remontu Domu Samotnej Matki w Chyliczkach k. Konstancina.
za:opoka.org.pl