Polecane
Ks. dr Waldemar Kulbat-Religia i antyreligie
Człowiek jest istotą, która wychyla się ku Bogu. Tak jak słonecznik zwraca się ku słońcu, tak człowiek dąży do spotkania z Bogiem. Ale gdy to dążenie zostanie zablokowane, zwraca się ku namiastkom.
Zasadniczym rysem komunizmu było odrzucenie wiary w Boga. Na miejsce Boga prawdziwego stawiano różnego rodzaju bożki, jak np. przywódców, którym stawiano monumentalne pomniki. Jednak piekielna nauka zamiast obiecanego raju na ziemi przyniosła niewyobrażalne zbrodnie, cierpienie i śmierć dziesiątków milionów ludzi.
Neobarbarzyńcy czyli "przepoczwarzeni" komuniści kroczą drogą konstruowania „nowej moralności” rozpoczętą przez komunistów. To właśnie w Związku Sowieckim w 1920 r. po raz pierwszy dokonano legalizacji aborcji i wprowadzono rozwody. Jeszcze przed II wojną światową Hitler nakazał wymordowanie 100 tys. pacjentów szpitali psychiatrycznych, jako ludzi "niegodnych życia". Naziści także propagowali zabijanie nie narodzonych w krajach okupowanych.
Obecnie w Holandii i w niektórych krajach Zachodu eutanazja czyli zabijanie osób starszych, wymagających zwiększonej opieki i nakładów finansowych jest dokonywana w majestacie prawa. W wielu krajach aborcja stała się symbolem wyzwolenia, a liberalne rządy wprowadzają ustawę o rozwodach na żądanie, redefiniują także instytucję małżeństwa wprowadzając związki homoseksualne. Istnieje także, zwłaszcza wobec katolików, „przemoc symboliczna”.
W nowej Europie jest to medialna przemoc ateistycznej wiary nienawidzącej chrześcijaństwa (a więc bluźniercze filmy wyszydzające Chrystusa, Jego karykatury, szyderstwa), ustawowe eliminowanie symboliki chrześcijańskiej i zasad moralnych, legalizacja aborcji, eutanazji, „małżeństw” osób tej samej płci i ich dyktat w programach edukacji seksualnej dzieci, często wbrew woli i światopoglądu rodziców.
Przewrotni politycy wykorzystują marginesowe grupy do propagowania dewiacji i dezintegracji społeczeństwa. Wobec katolików nie ma tolerancji. Rodzi się obawa, że końcem tego procesu będzie spustoszona duchowo, starzejąca się i wymierająca Europa.