Polecane
Służby ingerują w kampanię wyborczą? PiS zawiadamia prokuraturę i OBWE
Trzeba złożyć zawiadomienie do prokuratury, zwołać komisję ds. służb specjalnych, a także zawiadomić OBWE – takie działania zapowiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński, żeby sprawdzić, czy służby specjalne zostały zaangażowane przeciwko Karolowi Nawrockiemu w kampanii wyborczej.
Chodzi o głośną sprawę kawalerki obywatelskiego kandydata w wyborach prezydenckich popieranego przez PiS.
- Wychodzą na jaw różnego rodzaju tak naprawdę nie mające szczególnego znaczenia papiery, które powinny być strzeżone; te materiały krążą jednak w internecie. Jeśli wierzyć panu Brejzie, to stamtąd je uzyskał i nie wiadomo, na jakiej podstawie prawnej, nie wiadomo, skąd są. Zapewniają, że to nie są materiały z procesów sprawdzeniowych związanych z działalnością ABW. Tutaj nie można mieć takiej 100 proc. pewności – tłumaczył prezes PiS.
Kaczyński nawiązał do wpisu, jaki w środę na platformie X zamieścił polityk Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza. Próbowali wcisnąć na urząd prezydenta „obywatelskiego”, który im hurtowo będzie klepać ułaskawienia w sprawach ich wałków i wyłudzeń. Okazało się, że „obywatelski” sam za jakiś czas może potrzebować ułaskawienia – napisał Brejza, dołączając skan potwierdzenia przelewu na rzecz UM w Gdańsku.
Na dokumencie widnieje adnotacja, że jest to egzemplarz dla klienta. W jaki sposób ktoś mógł wejść w posiadanie kwitu?
- Problem jest na tyle poważny, że uważamy, że trzeba złożyć zawiadomienie do prokuratury, zwołać komisję ds. służb specjalnych na nasz wniosek i wreszcie także zawiadomić OBWE, bo to jest ta organizacja, która zajmuje się w sakli europejskiej nadzorem nad kwestiami wyborczymi – zapowiedział prezes PiS.
I dodał:
- Mamy do czynienia z czymś, co zwykle określa się jako brudna kampania, ale tutaj ten brud jest związany jednak wyraźnie z funkcjonowaniem państwa – mówił Kaczyński, podkreślając, że takiego postępowania nie można tolerować.
Prezydent o brutalnym ataku na Nawrockiego
Prezydent Andrzej Duda odniósł się do kampanii oczerniającej obywatelskiego kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego. „Też byłem brutalnie oczerniany przed wyborami prezydenckimi w 2020 roku. Na szczęście moi wyborcy i moi rodacy nie dali się oszukać i mądrze wybrali” – powiedziała głowa państwa.
Od kilku dni trwa kampania oczerniania popieranego przez PiS kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego, w której jego polityczni przeciwnicy wykorzystują sprawę kawalerki, wykupionej przez Nawrockiego kilka lat temu. W czasie konferencji prasowej w Sofii do sprawy odniósł się prezydent Andrzej Duda.
- „Jeżeli chodzi o poparcie dla Karola Nawrockiego, to ja już swoje zdanie w tej kwestii wyrażałem chyba bardzo jasno i wyraźnie” - przypomniał prezydent.
- „Dobrze pamiętam, jak ja byłem brutalnie oczerniany przez różne środowiska, nie raz to było bardzo dla nie przykre w 2015 roku przed wyborami prezydenckimi. Byłem też oczerniany brutalnie w 2020 roku przed wyborami prezydenckimi. Na szczęście moi wyborcy i moi rodacy nie dali się oszukać i mądrze wybrali” - dodał.
George Simion: Wierzę w zwycięstwo Nawrockiego
Zdecydowany zwycięzca pierwszej tury wyborów prezydenckich w Rumunii George Simion wyraził nadzieję na to, że prezydentem Polski zostanie dr Karol Nawrocki.
George Simion napisał w mediach społecznościowych, że „głęboko wierzy w zwycięstwo Karola Nawrockiego” w wyborach prezydenckich w Polsce.
Simion stwierdził, że Nawrocki „walczy o dusze swego narodu oraz przyszłość Europy”, a także podkreślił, że I tura wyborów prezydenckich w Polsce odbędzie się dokładnie tego samego dnia – 18 maja, gdy w Rumunii mieć będzie miejsce II tura wyborów głowy państwa.
Na słowa rumuńskiego polityka odpowiedział Karol Nawrocki.
„Dziękuję za wsparcie! Jestem pewien, że maj będzie wspaniałym miesiącem!” – napisał w mediach społecznościowych prezes IPN.
Nawrocki podpisał w Strachocinie umowę z organizacjami katolickimi. "My, katolicy, mamy prawo mówić o Polsce"
Popierany przez PiS obywatelski kandydat na prezydenta RP Karol Nawrocki był dziś w Sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie. Prezes IPN podpisał tam umowę programową z ruchem społecznym „Katolicy z Karolem Nawrockim”, w którym zrzeszone jest 20 katolickich organizacji. „My chrześcijanie, my katolicy mamy prawo mówić o Polsce, o naszej przyszłości i o tym aby symbol krzyża, symbol miłości, miłosierdzia i zwycięstwa dobra nad złem, był częścią naszej narodowej wspólnoty” - powiedział Nawrocki.
Umowa, którą w Strachocinie podpisał Karol Nawrocki, przywodzić może skojarzenia z porozumieniem, które przed wyborami w USA zawarł Donald Trump.
Chrześcijańskie wartości
Karol Nawrocki podkreślał wspólne dla wszystkich Polaków i Europejczyków wartości chrześcijańskie.
Ponad 1000 lat dziejów Polski, dziejów Polaków definiuje nas współcześnie. Tam jest wyraźne miejsce dla symbolu krzyża katolickiego i wartości chrześcijańskich, które widzimy w odbiciu architektury sakralnej w całej Polsce, polskiej wsiach, w polskich gminach i powiatach. Tam jesteśmy zapisani wartościami chrześcijańskimi, które stały się fundamentem naszej Ojczyzny i wspólnej Unii Europejskiej, choć Unia Europejska dziś o tym zapomina. Dlatego trzeba przypomnieć, że wspólna Europa zbudowana jest na wartościach i fundamentach chrześcijańskich —powiedział.
Dziękuję, że jesteście ze mną i nie wahacie się podejmować decyzji, które będą dobre dla Polski i które będą dobre dla Polski budowanej na wspólnocie wartości chrześcijańskich. Dla nas ważne są wartości katolickie dlatego dziś tutaj spotkaliśmy się z myślą o tym jaka będzie Polska po 18 maja 2025 roku — dodał.
Prawo katolików
Obywatelski kandydat na prezydenta RP cytował też bł. ks. Jerzego Popiełuszkę o tym, że „największą słabością każdego kapłana i każdej osoby będącej częścią życia publicznego jest strach, który kurczy serce i zaciska gardło”.
Podkreślił dobitnie, że katolicy mają swoje obowiązki społeczne, wspólnotowe i mają też prawo do publicznego zabierania głosu, zgodnie z tymi wartościami.
My chrześcijanie, my katolicy mamy prawo mówić o Polsce, o naszej przyszłości i o tym aby symbol krzyża, symbol miłości, miłosierdzia i zwycięstwa dobra nad złem, był częścią naszej narodowej wspólnoty.
— zaznaczył Karol Nawrocki.
Wojciech Sumliński: Grupa Bilderberg postawiła na Rafała Trzaskowskiego
Autor książki „Niebezpieczne związki Rafała Trzaskowskiego” Wojciech Sumliński mówi o swoich ustaleniach, dotyczących kandadata Platformy Obywatelskiej na prezydenta Polski.
Jest grupa Bilderberg, na którą Rafał Trzaskowski został zaproszony w 2019 roku. Jego kariera wtedy nabrała pędu. Był wówczas politykiem tak radykalnym – podpisał deklarację LGBT+ – że nawet lewicowy elektorat w Polsce został tym jakby zmrożony – wspomina dziennikarz.
Sumliński mówi, że pomimo kontrowersyjności takiej polityki – deklaracja zawierała m.in. wezwanie do seksualizacji dzieci – spodobała się ona ludziom, którzy windują kariery lewicujących, czy wręcz lewackich polityków. Podaje historyczne przykłady ludzi, którzy dzięki Bilderberg osiągnęli sukces w polityce: Billa Clintona, Tony`ego Blaira czy George`a Robertsona, byłego sekretarza generalnego NATO.
Dokładnie ta sama zasada obowiązywała Trzaskowskiego. Nie zaprosili go dlatego, że mówi w czterech językach, tylko dlatego, że windował hasła zbyt radykalne dla lewicowego elektoratu w Warszawie, które im się jednak podobały. Postawili na niego – twierdzi Wojciech Sumliński.
Karol Nawrocki był śledzony?! Niepokojące doniesienia. "Chowają twarze, unikają kontaktu wzrokowego. 'Nerki' przy pasie"
Rafał Leśkiewicz, rzecznik IPN, przywołał na platformie X niepokojącą historię z 13 grudnia 2024 roku. Otóż z jego relacji wynika, iż prezes IPN był wtedy śledzony przez dwóch zamaskowanych mężczyzn. „Jak myślicie Państwo, kim oni są? - zapytał Leśkiewicz.
13.12.24 tuż po obchodach 43. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy i Karola Nawrockiego. Za prezesem IPN idą „dyskretnie” dwaj panowie. Chowają twarze, unikają kontaktu wzrokowego. „Nerki” przy pasie, kaptury na głowie. Jak myślicie Państwo, kim oni są?
— napisał na platformie X Rafał Leśkiewicz, dołączając wymowne zdjęcie.
Wsiadają szybko do auta. Numer rejestracyjny można sprawdzić w ogólnodostępnej bazie Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, czy ma OC. Wynik sprawdzenia: nie ma takiego auta…
— dodał.
za:wpolsce24.tv