"W Polsce nie było żadnego komunizmu!" - Czarzasty w skandalicznych słowach o śmierci bł. ks. Popiełuszki
Nie należy łączyć sprawy śmierci ks. Jerzego Popiełuszki z komunizmem w Polsce – stwierdził dziś lider Sojuszu Lewicy Demokratycznej Włodzimierz Czarzasty
w porannej rozmowie na antenie RMF FM. Z czego wynika teza polityka? Jak wskazał, w Polsce nigdy komunizm nie zapanował. „Co to za bzdury są…” – mówił dalej.
Czarzasty ocenił, że najgorszy czas dla Polski przypadł na lata do 1956 roku, na skutek postanowień konferencji w Jałcie i Poczdamie.
Bronię takich historii pt. „w Polsce był komunizm”. Co to za komunizm był? - pytał zdziwiony.
Red. Mazurek przywołał tragiczną historię bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Przypomniał, że w ostatnim czasie obchodziliśmy rocznicę jego śmierci.
„Niech pan jednego z drugim nie miesza” - zareagował lider SLD. Ocenił, że odpowiedzialni za tę zbrodnię są mordercy, a nie system komunistyczny PRL.
To szef PZPR zamordował Popiełuszkę, czy po prostu bandyta? - przekonywał dalej.
W rozmowie Czarzasty uznał również, że „panujący przed laty w Polsce komunizm został narzucony dzięki zdradzie m.in. Stanów Zjednoczonych i Anglii”. Towarzysz Czarzasty o komunizmie i morderstwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Zgroza, że tacy ludzie dostają się do sejmu w wolnej Polsce
19 października 1984 r. został porwany przez oficerów Służby Bezpieczeństwa z IV Departamentu MSW. Po brutalnym pobiciu, oprawcy wrzucili księdza do Wisły na tamie koło Włocławka. Został pochowany na placu przed kościołem św. Stanisława Kostki, gdzie był duszpasterzem. W pogrzebie ks. Popiełuszki uczestniczyły setki tysięcy ludzi.
Ks. Jerzy Popiełuszko został beatyfikowany 6 czerwca 2010 r. podczas mszy św. na pl. Piłsudskiego w Warszawie. Trwa jego proces kanonizacyjny.
za:niezalezna.pl
***
Czerwone zombi wracają
Kapitan Grzegorz Piotrowski, morderca bł. ks. Jerzego Popiełuszki, podczas procesu brutalnie atakował nie tylko kapelana Solidarności, lecz także Kościół katolicki.
Ganił nadużywanie – w jego chorej wyobraźni – wolności sumienia oraz wolności wyznania dla celów politycznych. Zaimponował kolegom z resortu, którzy wieszali jego zdjęcia z procesu na ścianach i opowiadali makabryczny żart, toast krążący podczas libacji alkoholowych: pijemy pod zimne nóżki...
Kościół stawiający w samym centrum nauczania przyrodzoną godność każdego człowieka musiał zostać znienawidzony przez ludzi systemu dążącego do zniewolenia.
Dzisiaj przeraża fakt, jak wiele z czarnego testamentu zabójców błogosławionego księdza nadal jest w nienawistnej propagandzie widocznej w piśmie Urbana czy czerskich nadredaktorów. Dziś już nie mogą zabijać, ale myślą tak samo jak Piotrowski.
Adrian Stankowski
za:niezalezna.pl