Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Rak przyzwolenia i bezkarności

Burza po filmie Sylwestra Latkowskiego „Nic się nie stało” pokazała, że na temat pedofilii, także homoseksualnej, wśród celebrytów panowała zmowa milczenia. Dziennikarze badający sprawę byli zastraszani, a śledztwa umarzano.
To, co wiemy, to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Przypomnijmy,

jaka atmosfera wobec pedofilii panowała za czasów PO.

Salon rozkoszował się dziećmi

Daniel Cohn-Bendit urodził się w niemiecko-żydowskiej rodzinie w Niemczech. Jest obywatelem Niemiec i Francji, jednym z przywódców rewolty roku 1968. Do Parlamentu Europejskiego startował z Grupy Zielonych. Dwukrotnie reprezentował kraje, których jest obywatelem. Cohn-Bendit był promowany przez środowisko „Gazety Wyborczej”, wielokrotnie zapraszany do Polski. W debacie o przyszłości Unii Europejskiej i dorobku Bronisława Geremka oklaskiwali go m.in. Adam Michnik i prof. Magdalena Środa.
W 2001 r. został oskarżony przez niemiecką dziennikarkę o pedofilię na podstawie cytatów z jego książki „Wieki Bazar”, w której pisał: „W 1972 r. złożyłem podanie o pracę w alternatywnym przedszkolu we Frankfurcie nad Menem. Pracowałem tam ponad dwa lata. Mój ciągły flirt z dziećmi szybko przyjął charakter erotyczny. Te małe, 5-letnie dziewczynki już wiedziały, jak mnie podrywać. Kilka razy zdarzyło się, że dzieci rozpięły mi rozporek i zaczęły mnie głaskać. Ich życzenie było dla mnie problematyczne. Jednak często mimo wszystko i ja je głaskałem…”.

Afrykańskie wątki

Wątki pedofilskie są też w książce dziennikarza Marcina Kydryńskiego, który odszedł z Trójki w atmosferze oburzenia, aby odnaleźć się w Radiu Nowy Świat zakładanym przez Magdalenę Jethon, twórczynię mediów Komitetu Obrony Demokracji. W publikacji z podróży po Afryce roiło się od opisów pożądania wobec nieletnich, z czym autor się nie krył. Książka spotkała się z krytyką czytelników. O sprawie pisał w 2010 r. portal Afryka.org.

„Opowieść o Afryce, którą przedstawia Kydryński, przesiąknięta jest rasizmem, seksizmem, a nawet pedofilią – przynajmniej według polskiego prawa” – napisała Katarzyna Barczyk. W książce Kydryński opisał wrażenia ze wspólnej wyprawy z gwiazdorem TVN Marcinem Mellerem: „Prawdę mówiąc, od pierwszej mojej wyprawy do północnej Afryki mam pewną słabość do małych Arabek. »Czarodziejki« … – powiedział o nich Adam rano przy promie, kiedy dziewczynka, może dwunastoletnia, z figlarnie opartą na biodrze ręką patrzyła na niego z żarem, przed którym nie ma ucieczki. To dobre słowo, czarodziejki. W Dajr al-Madinie odnalazłem wśród oblepiających mnie dzieci takie śliczne małe zwierzątka. Miałem w portfelu kilka banknotów. Może trzy funty.

W hotelu dwudziestopięciofuntówki. Je uszczęśliwia funt, nawet dwadzieścia pięć piastrów. Przychodziły mi do głowy myśli występne, że za dwudziestkę mógłbym taką pachnącą miodem, śniadą dziewczynkę wziąć do swojego hotelu i pieścić przez wiele godzin. Świństwo, ale potworną miałem na to wówczas ochotę” – pisał Kydryński. Autorka recenzji komentuje to następująco: „»Chwila przed zmierzchem« to opis podróży, gdzie nadzwyczaj mocno akcentuje się seksualny aspekt wyprawy. Niekiedy wręcz wydaje się, że jest to dzieło zachwalające seksturystykę na kontynencie afrykańskim” – ­konkluduje.

Sławni mogą więcej

Jedną z najbardziej bulwersujących wypowiedzi odnośnie pedofilii jest opinia znanego reżysera Krzysztofa Zanussiego w programie Moniki Olejnik „Kropka nad i”. Zanussi próbował dyskredytować ofiarę gwałtu, nazywając ją „nieletnią prostytutką”. Wypowiedź odnosiła się do sprawy przestępstwa, którego dopuścił się w USA Roman Polański. – Nikt nie zauważa, że dlatego, że on jest sławny, to ta sprawa ma taki wymiar. Gdyby on nie był sławny, to fakt, że ponad trzydzieści parę lat temu w Los Angeles, które jest miastem szczególnie swobodnych obyczajów, skorzystał z usług jakiejś nieletniej prostytutki, bo chyba tak to naprawdę było… – mówił Zanussi. – No nie, nie! – prostowała Monika Olejnik. – To była dziewczynka 13-letnia, która nie była prostytutką. To nie było za pieniądze, więc to nie była prostytucja.

Sam Zanussi jest oskarżany przez Sylwestra Latkowskiego. – To nie może być tak jak z Zanussim w 2005 r., który wybrnął ze sprawy Dworca Centralnego – powiedział Latkowski. – Sprawa z Zanussim dotyczyła dwóch chłopców, którzy zostali wywiezieni z Warszawy, po czym zmienili zeznania – mówił Latkowski. – To była sprawa „chłopców z Żurawiej” – dodał w komentarzu po emisji filmu „Nic się nie stało”. Zanussi zagroził pozwem.

Wypowiedź Doroty Stalińskiej na temat sprawy Polańskiego zaszokowała nawet prowadzącego rozmowę dziennikarza. – Jestem skłonna uwierzyć w to, że Polański został uwiedziony przez 13-latkę – oświadczyła w telewizji TVN. – Nastoletnie dziewczynki pchają się do łóżka nie tylko 20-latkom, ale i 40-latkom – mówiła Stalińska. – Domagają się alkoholu, same prowokują starszych mężczyzn – sugerowała znana aktorka. Tego typu opinie stworzyły społeczne przyzwolenie dla seksualnego wykorzystywania nieletnich. Nic dziwnego, że prokuratura i sądy były w tych sprawach opieszałe i uniewinniały sprawców. Wobec cierpienia niewinnych dzieci była zmowa milczenia, która trwa do dziś.

Niewyjaśniona sprawa z Zambrowa

W Polsce roi się od afer pedofilskich, które były tuszowane. Jedną z nich jest skandal w Zambrowie, w który były zamieszane lokalne elity. Wysoko postawieni ludzie kryli siebie nawzajem i wykorzystywali seksualnie dziewczynki z domu dziecka. Afera pedofilska miała miejsce w Zambrowie w 2013 r. Politycy, lekarze, policjanci, biznesmeni wykorzystywali nieletnie. Zostali uniewinnieni.

Wójtem gminy był wówczas Kazimierz Dmochowski z PSL, jego zastępcą Jerzy Baczewski, a przewodniczącym rady gminy Piotr Tyszka. Wykorzystywane miały być także podopieczne Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Długoborzu, osoby niepełnosprawne intelektualnie. Podejrzanych było aż 26 osób, w tym lekarz ginekolog, lokalni biznesmeni, policjanci i urzędnicy. Dziewczynki za milczenie dostawały pieniądze i prezenty. Lokalne elity, wykorzystując trudne położenie dzieci, wykorzystywały je seksualnie. Była to po prostu pedofilia, z którą nic nie zrobiono. Wiedziało o tym całe miasto. Milczano, a potem potępiano dziewczynki. Ile takich afer zatuszowano w Polsce?

– Mam wrażenie, że jest na to społeczna zgoda, dopóki raz na pięć lat nie zrobimy o tym filmu. Wiele nauczyła nas o tym sprawa z Zambrowa. Dotyczyła wychowanek domu dziecka, które uprawiały seks za pieniądze z policjantami, biznesmenami i dyrektorem przychodni. Ci ludzie nie zostali skazani, trudno mówić dlaczego, nie znamy materiału sądowego. Jednak osobną kwestią jest to, że opinia społeczna nie potępiała klientów, ale te dziewczyny – powiedziała dla Onet.pl Irena Dawid-Olczyk z fundacji La Strada.

Testament Ewy Żarskiej

W kwietniu tragicznie zmarła Ewa Żarska, 45-letnia reporterka Polsatu. Była bezkompromisową dziennikarką śledczą. Otrzymała nagrodę za wstrząsający reportaż dotyczący pedofilii pt. „Mała prosiła, żeby jej nie zabijać”. Martwą dziennikarkę znaleziono w jej mieszkaniu w Łodzi. Prokuratura, badając przyczynę śmierci, wykluczyła udział osób trzecich. W jej rodzinnym mieście, Piotrkowie Trybunalskim, nie wierzą jednak w samobójstwo. Miasto cały czas snuje domysły, że jej śmierć może mieć związek z tematami, które podejmowała. Miała mieć wiele dokumentów dotyczących pedofilii, snuła plany i nic nie wskazywało na tragedię.

W filmie „Mała prosiła, aby jej nie zabijać” przedstawiona jest sprawa pedofila Piotra, który opisywał gwałty, porwania, morderstwa dzieci i nigdy nie był ścigany. Dopiero po ukazaniu się reportażu policja odwiesiła śledztwo w tej sprawie. Ewa Żarska była także autorką książki „Łowca. Sprawa Trynkiewicza” o jednym z najbardziej znanych pedofilów w Polsce. Jej tragiczny los pokazuje, jak wiele zostało do zrobienia


Tomasz Teluk Autor jest założycielem i dyrektorem Instytutu Globalizacji (www.globalizacja.org).

za:niezalezna.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.