Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

W służbie kłamstwa i nienawiści: „Gazeta Aborcza” o Marszu dla Życia i Rodziny

Po krakowskim Marszu dla Życia i Rodziny lokalny organ obyczajowej i intelektualnej sowietyzacji Polski nie zaspał i stanął na wysokości zadania – oklejając faszystowskimi kliszami uczestników tego ważnego i radosnego wydarzenia.

Autorką paszkwilu zatytułowanego Przez Kraków przeszedł Marsz dla Życia i Rodziny. Wśród nich… faszystowcy i prorosyjscy Rodacy Kamraci jest niejaka Aleksandra Sobczak.

Funkcjonariuszka krakowskiego oddziału „Wyborczej” depcze zasady rzetelności dziennikarskiej począwszy od tytułu i leadu. „Stop Gender”, „Seksedukacja = deprawacja”, flagi ruchu Wojciecha Olszańskiego: tak wyglądał przemarsz krakowskich obrońców życia – czytamy. Tak Marsz dla Życia i Rodziny oczywiście nie wyglądał, ale montując hasła Marszu z obecnością pogańskiej organizacji, gazeta próbuje przedstawić swoim czytelnikom jakoby te dwa fakty miały ze sobą jakikolwiek istotny związek.

Jeżeli zadamy sobie trud przeczytania całego artykułu, widać, że „Wyborcza” jak zwykle sili się na majstersztyk manipulacji. Nie ważne, że narracja nie ma w sobie krzty prawdy, ale jak się zestawi w jednym nagłówku frazy „Marsz dla Życia” oraz „faszyzm”, „terroryzm” i „prorosyjskość”, to programowanie podprogowe nie może zawieść! Nic w tym zresztą odkrywczego. Gazeta słusznie określana „Aborczą” działa zgodnie ze sprawdzonym kluczem: znaleźć cokolwiek, do czego można się przyczepić, po czym zrobić z tego materiał i nie przejmować się, że będzie on kompletnie od rzeczy. Ważne, żeby wysączyć trochę jadu przeciwko przedstawicielom tradycyjnego

Po wstępnych manipulacjach gazeta przechodzi do otwartych kłamstw. Demonstracja zamieniła się jednak w pochód nacjonalistów, a dzieci, których zresztą było niewiele, zeszły na drugi plan – czytamy. Jak było naprawdę? Dzieci, których było sporo, ani na moment nie zeszły na drugi plan, gdyż niosły główny transparent na czele Marszu, a większość haseł i krótkich wypowiedzi, które prowadzący rzucał do mikrofonu, dotyczyła właśnie ich. Na Marszu obecne były Młodzież Wszechpolska i Ruch Narodowy, jednak żadna z tych organizacji nie „zawłaszczała” przestrzeni wydarzenia, wychodząc z własnymi hasłami czy własnym programem. Kłamstwem jest więc, że Marsz „zamienił się w pochód nacjonalistów”.

Kłamstwem jest także to, co autorka pisze na temat organizacji o nazwie „Rodacy Kamraci”, która podpięła się pod Marsz. Organizatorom w zamierzeniu pokojowego marszu flagi Olszańskiego jednak nie przeszkadzały – czytamy. Czyżby? A skąd pani Sobczak czerpie taką wiedzę? Na pewno nie od organizatorów, do których „Gazeta Aborcza” nie pofatygowała się zwrócić z żadnym pytaniem ani przed, ani po opublikowaniu cytowanego paszkwilu…

Tymczasem obecność wspomnianej organizacji została przez zaniepokojonych organizatorów od razu zgłoszona policji, a policja podjęła decyzję o nieusuwaniu jej przedstawicieli z trasy, twierdząc, że ich zachowanie nie koliduje z prawem. Z kolei po zakończeniu Marszu, gdy „Kamraci” próbowali urządzić własną manifestację w obecności uczestników, zostali natychmiast poproszeni przez organizatorów o zaprzestanie. Organizacja ta nie była zaproszona na Marsz i nie pozostaje w relacjach z żadnym z podmiotów, które brały w nim udział.

Nie od dziś wiemy, że standardy „Wyborczej” nie uwzględniają czegoś takiego jak konfrontowanie swoich opowieści z rzeczywistością, a główną intencją jej narracji jest dzielenie Polaków i sianie nienawiści wobec wszystkiego, co wiąże się ze światem tradycyjnych wartości. Wierzganie przeciwko Marszowi dla Życia i Rodziny jest tym bardziej zrozumiałe, że nigdy nie dochodzi tam do prowokacji czy ekscesów, do których lewicowa gazeta faktycznie mogłaby się przyczepić.

Każdy względnie rozgarnięty aborcjonista wie, że dokonując tzw. aborcji zabija się dziecko, a przynajmniej odrębną istotę ludzką we wczesnej fazie rozwoju.

Gdy współczesna nauka wytrąciła wszelkie argumenty z rąk zwolenników bezkarnego zabijania, pozostały im jedynie kłamstwa i manipulacje.

Takie jak cytowany wyżej artykuł, po lekturze którego zażenowanie ustępuje jedynie niesmakowi, ale pozostaje nadzieja, że coraz mniej osób będzie się nabierać na tak nieetyczne ataki na rodzinę, prawo do życia i wartości, które konstytuują naszą cywilizację.

Filip Obara

za:pch24.pl

***

Takie są - przecie nie od dzisiaj znane i opisywane - konsekwencje oddawania się w pacht Złu. Za swoiste srebrniki...
Cóż-wciąż można cynicznie konstatować, iż będzie lużniej w kolejce do Nieba... :-)
kn

Copyright © 2017. All Rights Reserved.