Rząd Donalda Tuska wraca do pomysłu zrównania tzw. związków partnerskich z małżeństwami
Rządzący będą forsować przepisy dotyczące tzw. związków partnerskich. Przewodnicząca klubu Lewicy, Anna Maria Żukowska, powiedziała, że w koalicji jest „zielone światło” dla takiej ustawy.
Podczas sobotniej parady środowisk LGBT w Warszawie ma zostać ogłoszone zakończenie prac nad regulacjami. Środowiska lewicowe i politycy KO chcą dać tzw. związkom partnerskim takie same prawa, jakie mają małżeństwa w Polsce.
PSL ma się jeszcze nie zgadzać na zapis o tzw. wewnętrznym przysposobieniu dzieci. Z kolei poparcie dla ustawy zapowiedział już marszałek Szymon Hołownia z Polski 2050.
Po spadku w sondażach i słabych wynikach wyborczych Lewica zawsze „podkręca” postulaty światopoglądowe – zwrócił uwagę poseł PiS, Bartłomiej Wróblewski.
– W obliczu różnych problemów, które są w Polsce, sprawa związków partnerskich wydaje się problemem zupełnie nieistotnym, a także nieinteresującym wyborców, o czym świadczą wyniki wyboru. Jeśli chodzi o ustawę o związkach partnerskich, to podstawowe pytanie zawsze jest o konstytucyjność, zgodność z obowiązującą konstytucją. Trzeba pamiętać, że artykuł osiemnasty jasno definiuje małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny. To oznacza zakaz tworzenia instytucji prawnych, które dawałyby możliwość zawierania małżeństw jednej płci, a także oznacza zakaz tworzenia (…) różnego rodzaju związków partnerskich, które by przypominały małżeństwo czy de facto były równe małżeństwu – zaznaczył poseł Bartłomiej Wróblewski.
Poseł PiS powiedział, że nawet jeśli projekt uzyska poparcie w parlamencie, to w obliczu wątpliwości konstytucyjnych prezydent Andrzej Duda powinien zawetować te przepisy.
Jak wskazał Bartłomiej Wróblewski, forsowanie tzw. związków partnerskich pokazuje, że koalicja rządząca jest zdeterminowana w przeprowadzaniu rewolucji kulturowej w Polsce. Nie bierze się pod uwagę – jak podsumował poseł – przepisów konstytucji ani poglądów istotnej części społeczeństwa.
za:www.radiomaryja.pl