TV Republika zapowiada "aferę taśmową 2.0". "Zgłosił się do nas człowiek"
Telewizja Republika poinformowała, że opublikuje nowe taśmy z udziałem polityków. Nagrani mieli zostać czołowi politycy obecnej koalicji.
Telewizja Republika zapowiedziała, że w najbliższy poniedziałek (16 czerwca) o godz. 20:20 opublikuje nowe, nieznane dotąd nagrania z udziałem czołowych polityków obecnego układu rządzącego. Taśmy mają pochodzić z roku 2019 i lat późniejszych.
– Nie będziemy psuć naszym widzom niespodzianki, więc o szczegółach oczywiście nie możemy powiedzieć, ale możemy troszeczkę powiedzieć o okolicznościach pracy nad tym materiałem. Pierwszy raz o tym, że istnieją nagrania, dowiedziałem się jakieś dwa lata temu. Ta plotka krążyła w środowisku dziennikarskim, ale długo nie mogłem dojść do tych materiałów, aż pewnego razu te materiały same przyszły – mówił w czwartek (12 czerwca) na antenie TV Republika Cezary Gmyz, dziennikarz i publicysta związany z tygodnikiem "Do Rzeczy".
Nagrania z politykami? "Będzie zaskoczenie"
– Zgłosił się do nas człowiek, którego początkowo potraktowałem jako prowokatora, a który zaoferował materiały, które wydawały się być sensacyjne. W momencie, w którym je odsłuchałem, wydawało mi się, że może być to rzeczywiście rodzaj prowokacji. (...) Żyjemy w XXI wieku, w czasie, gdy sztuczna inteligencja jest w stanie wygenerować prawie wszystko. Długo zastanawialiśmy się, czy są to materiały autentyczne. Sprawdziliśmy integralność tych nagrań. Okazało się, że taśmy nie były montowane, nie były zmanipulowane i nie były stworzone przez sztuczną inteligencję – tłumaczył Gmyz. – To materiał bardzo interesujący – podkreślił.
– Jeśli chodzi o personalia, będzie zaskoczenie. Bardzo duże zaskoczenie – zaznaczył Piotr Nisztor. – Odliczamy czas do poniedziałku, do godz. 20:20. To będzie wielodniowa sprawa, wielodniowy materiał – dodał dziennikarz TV Republika.
Afera, która pogrążyła rząd Tuska
Afera podsłuchowa w drugim rządzie Donalda Tuska (2011-2014) wybuchła 14 czerwca 2014 r. po publikacji w tygodniku "Wprost" stenogramów z podsłuchanych m.in. w restauracji Sowa & Przyjaciele rozmów polityków. Nagrań dokonywano od lipca 2013 do czerwca 2014 r.
Wśród podsłuchiwanych byli m.in. ministrowie w rządzie PO-PSL oraz ówczesny prezes NBP Marek Belka.
Taśmy Tuska i Giertycha
W przestrzeni medialnej pojawiają się nagrane rozmowy Donalda Tuska z Romanem Giertychem. Padają w nich obraźliwe słowa wobec wyborców.
W mediach systematycznie publikowane są nagrania z rozmowy Romana Giertycha i Donalda Tuska. Pochodzą one z 2019 roku. Roman Giertych poszukiwał wówczas dla siebie miejsca na liście wyborczej. Nie był jednak zadowolony z propozycji, jakie przedstawiał mu ówczesny szef Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. Mecenas Giertych żalił się Donaldowi Tuskowi.
– Także to, że mnie nie dał do Sejmu, to nawet odetchnąłem z ulgą, natomiast wkurzony jestem na to, że mnie nie dał do Senatu. Gdyby mi dał ten Poznań to byłbym zadowolony. On mi pięć okręgów proponował i w każdym z nich bym przegrał – mówił Roman Giertych.
Afera Taśmowa 2.0. Olechowski zabiera głos
Jak podkreśla Jarosław Olechowski w oświadczeniu wydanym w sobotę, redakcja śledcza Telewizji Republika dotarła do szerokiego zbioru materiałów ukazujących „prawdziwe oblicze środowiska skupionego wokół Donalda Tuska”. Nagrania mają odsłaniać nie tylko sposób myślenia o polityce, ale również stosunek do Polski, relacje personalne wśród polityków oraz układ zależności w tym kręgu.
Dowiadujemy się także, kto jest w centrum wszystkich powiązań, kto jest rozgrywającym reżimu Tuska
– zaznaczył Olechowski i zapewnił, że przez ostatnie tygodnie stacja weryfikowała autentyczność materiałów. Jego zdaniem informacje o tym, że Republika posiada te nagrania, dotarły już do ludzi władzy, co miało skutkować "policyjno-prokuratorskimi działaniami wymierzonymi w osoby i organizacje powiązane ze stacją".
Przez ostatnie kilka tygodni weryfikowaliśmy autentyczność materiałów, które zdobyliśmy. Wiedza o tym, że je mamy dotarła do ludzi władzy. Zapewne stąd zmasowany policyjno-prokuratorski nalot, którego ofiarami od kilkunastu dni są organizacje i ludzie związani z Republiką – pisze Olechowski.
"Pełne materiały, bez cięć i cenzury"
Szef wydawców Telewizji Republika skrytykował inne media za publikowanie jedynie wyrwanych z kontekstu fragmentów. Zapowiedział, że Republika pokaże pełne materiały, bez cięć i cenzury.
Nie zgadzamy się na manipulowanie opinią publiczną. Nie zgadzamy się na ‘granie taśmami’, z których tajemniczy cenzor wykrawa fragmenciki – podkreślił i poinformował, że kolejne taśmy mają zostaną ujawnione w poniedziałek o godzinie 20:20 wyłącznie na antenie Telewizji Republika.
Telewizja Republika ujawnia nowe taśmy Tuska
W opublikowanym w sobotę materiale Telewizja Republika wskazuje, że taśmy "stanowią część szerszego śledztwa dziennikarskiego, które będzie kontynuowane w kolejnych odsłonach".
Myślę, że niewiele mu to pomoże, bo nastroje w partii są takie – pewnie wiesz lepiej ode mnie – że jak mu się podwinie noga, to go zczyszczą – mówi Roman Giertych na nagraniu.
Nie podwinie, tylko powinie – odpowiada Donald Tusk.
Przepraszam, przepraszam, przepraszam – kaja się Roman Giertych.
Boże, ja Niemiec muszę uczyć – westchnął Tusk.
Mój drogi, ja mam pochodzenie niemieckie stwierdzone, a ty się po prostu przyszywasz do naszego wielkiego narodu Mozarta i Goethego – odpowiada Giertych.
"To są debile"
Myślę, że wyjdzie z tego chaos. Jeżeli oni nie wezmą większości sami, tylko z Konfederacją i będą mieli wicepremiera Korwina-Mikkego, a minister edukacji Bosaka lub Winnickiego... – mówi Roman Giertych.
Coś o tym wiesz? – pyta ze śmiechem Tusk.
Coś o tym wiem... tylko to są debile – mówi Giertych.
Ja mówię wiesz, o tym jak wygląda ten schemat – wchodzi mu w słowo Tusk.
Szokujące nagrania
W piątek Michał Karnowski w programie "Minęła 20:15" na antenie Telewizji wPolsce24 ujawnił fragment taśm, które – jak twierdzi – mają krążyć od kilku dni "po mieście". Jak przekazał, ich bohaterami mają być poseł KO Roman Giertych oraz sam premier Donald Tusk.
Do rozmowy doszło w 2019 roku. Z kontekstu dowiadujemy się, że Roman Giertych szukał dla siebie jakiegoś miejsca na liście wyborczej" – informuje wpolityce.pl, serwis informacyjny Telewizji wPolsce24.
Gdzieś tam wschodnia Wielkopolska, Radom. Wszystko takie shity wiesz… – mówił mecenas.
Tam gdzie zj**y są – powiedział Tusk.
– słychać na nagraniu.
"Do tej pory Tusk nie dawał się nagrywać"
Zdaniem polityka PiS Jacka Kurskiego "nazwanie jakiejkolwiek części Polski tak pogardliwie jest po prostu obrzydliwe i to wyklucza tych ludzi ze wspólnoty aksjologicznej narodu polskiego". – Jestem ciekaw, co będzie jeszcze (...) Do tej pory Tusk nigdy nie dawał się nagrywać – skomentował całą sprawę na gorąco Kurski.
Ja nie znam pochodzenia tych nagrań, wiem, że one krążą, wiem, że są autentyczne, wiem, że niektórzy chcą je ujawniać jako coś wielkiego, każdy ma oczywiście do tego prawo – odparł Michał Karnowski.
Telewizja Republika zapowiada kolejne taśmy Tuska i Giertycha
za:dorzeczy.pl