Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Stanisław Michalkiewicz - Figuranci i atrapa

Sposób, w jaki rząd premiera Tuska narzuca Polsce porozumienie ACTA, jest kolejnym dowodem nie tylko na marionetkowy charakter konstytucyjnych organów, tych wszystkich prezydentów, premierów, ministrów i Umiłowanych Przywódców, ale również na utratę suwerenności samego państwa. Premier Tusk nadyma się, że „nie ulegnie szantażowi”, ale przecież gołym okiem widać, że w podskokach i bez gadania wykonuje rozkazy rządzących Polską bezpieczniackich watah, które z kolei wysługują się państwom poważnym, do których się przewerbowały. Bo nie jest żadnym problemem brak „konsultacji społecznych” - na co ze zgrozą zwracają uwagę postępackie eunuchy. Nawet gdyby takie „konsultacje” się odbyły, to nie zmieniłoby to ani na jotę faktu, że porozumienie ACTA ma charakter kagańcowy, a ochrona własności intelektualnej jest tylko pretekstem, pozorem moralnego uzasadnienia tej uzurpacji.
Cóż w ogóle znaczą owe „konsultacje”? Jeśli bandyta oświadczy: zaraz cię obrabuję - i co ty na to? - to znaczy, że się skonsultował - ale przecież nie zmienia to istoty rabunku. Ale obrabowanemu nie robi specjalnej różnicy, czy został uprzednio skonsultowany, czy nie - podobnie jak zastrzelonemu jest obojętne, czy broń miała przepisowy kaliber. Zatem nie w konsultacjach rzecz - tylko w tym, że porozumienie ACTA jest zamachem na podstawowe wolności ludzkie. Tylko bowiem postępackie eunuchy mogą zgodzić się na sytuację, że jeśli jeden człowiek chce coś powiedzieć drugiemu człowiekowi, to musi prosić trzeciego o pozwolenie. Żaden normalny człowiek nigdy się z tym nie pogodzi.
Tymczasem porozumienie ACTA wyrasta właśnie z takiego uzurpatorskiego przeświadczenia - i dlatego powinno być bezwzględnie odrzucone i napiętnowane, jako zamach na podstawowe wolności - zaś każda forma oporu przeciwko niemu - za moralnie usprawiedliwioną. Kiedy bandyci próbują doprowadzić swoją ofiarę do stanu bezbronności, to nie ma ona żadnego obowiązku zachowywać się sportowo. A właśnie generał Stanisław Koziej, który przez p/o prezydenta marszałka Komorowskiego został mianowany szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego następnego ranka po katastrofie w Smoleńsku i w tym charakterze przejął „Aneks” do „Raportu o rozwiązaniu WSI”, dzisiaj grozi wszystkim wprowadzeniem stanu wyjątkowego. Pewnie liczy na to, że w stanie wyjątkowym łatwiej będzie nie tylko pozbawić nas podstawowych praw, ale i obrabować z mienia. To jeszcze III Rzeczpospolita zrobić może - bo na nic innego poza oprymowaniem i rabowaniem własnych obywateli, już jej nie stać. Mimowolnie wygadał się o tym minister Bogdan Zdrojewski stwierdzając, porozumienie ACTA będzie obowiązywało w naszym nieszczęśliwym kraju nawet jeśli Sejm go nie ratyfikuje. Zatem nie tylko na najwyższych stanowiskach w państwie mamy marionetki podstawione i nakręcane każdego ranka przez rządzącą soldateskę, ale i samo państwo jest już tylko atrapą.

Copyright © 2017. All Rights Reserved.