Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Dominikanin o polskim Kościele pisze jak Adam Michnik

Dzisiejszy tekst ojca Tomasza Dostatniego OP jest szokujący. Dlaczego? Przedstawia on obraz polskiego kościoła w sposób jaki robi to Adam Michnik: kościół szowinistyczny i triumfujący./.../
O co konkretnie chodzi dominikaninowi? Niestety nie podaje ojciec Dostatni żadnych konkretnych przykładów zacietrzewionego polskiego kościoła.

Postać ojca duchowego porównuję zawsze do "człowieka „ponad”. Jest on wzorem i autorytetem jeśli chodzi o konfrontację dobra ze złem. I pewnego rodzaju przystanią do której człowiek udaje się po wskazówki odnośnie zrozumienia dylematów moralnych, pytań filozoficznych a także, najważniejsze pytań dotyczących roli Kościoła w świecie współczesnym. Tak było zawsze i tak jest nadal. Niestety, coraz więcej pojawia się postaci w habitach, którzy starają się wywoływać skandale, nie tyle obyczajowe co intelektualne.

Ojciec Tomasz Dostatni, dominikanin, w swoim felietonie w „Gazecie Wyborczej” pt. "Wolność – wyzwanie dla kościoła”, krytykuje Matkę – Kościół za to, że nie rozumie różnorodności, tolerancji, że promuje katolicyzm triumfujący, nacjonalistyczny. Powołuje się przy tym na korespondencję polskiego filozofa Stefana Swieżawskiego, który wysłał list do Jana Pawła II z trwoga o pojawiającym się w Polsce głosie nacjonalistycznym na polskiej prawicy i w polskim kościele. Oczywiście każdy z nas wie doskonale, kto i jakie środowisko straszyło Polaków polskim Franco: Adam Michnik, który naprawdę nie cierpi Kościoła katolickiego! I teraz ojciec Dostatni znowu ubolewa nad kondycją anty-obywatelskiego, anty-tolerancyjnego kościoła w Polsce.

Co pisze o. Dostatni? A mianowicie tak: „Kościół w Polsce nie do końca poradził sobie z wolnością. Dobrze wypracował metody pracy i walki, także obrony w czasach komunizmu, ale długo nie dostrzegał, co to znaczy wielość, różnorodność, i jak w tym żyć Ewangelią?”. Jakieś przykłady? Oczywiście nie ma. Ale dalej jest lepiej: „Wolność zewnętrzną, polityczną osiągnęliśmy, ale często jesteśmy nadal jako chrześcijanie i ludzie po prostu zniewoleni dawnym, PRL-owskim wychowaniem. Boimy się różnorodności, odpowiedzialności obywatelskiej. Nie wychodzimy ze stereotypów myślenia lękowego i poszukiwania wroga, którego moglibyśmy obwinić za nasze porażki. A kościół niewiele nam pomaga na drodze budowania nowego ładu demokratycznego. Bo sam często powiela te stereotypy”.

O co konkretnie chodzi dominikaninowi? Niestety nie podaje ojciec Dostatni żadnych konkretnych przykładów zacietrzewionego polskiego kościoła. Możemy się domyślić, że chodzi o walkę Kościoła z gender, o krytykę sodomii i gomory, o walkę z homoterrorem, o mocne przypominanie katolikom Prawdy o życiu i śmierci. To faktycznie zmusza postępowców do osądu polskiego Kościoła, jako instytucji rodem ze średniowiecza. Ale to bardzo dobrze. Kościół zakotwiczony w społeczeństwie demokratycznym ma zawsze i wszędzie zabierać głos tam, gdzie brukana jest Prawda o człowieku, o naszej Ojczyźnie i nas samych. I zawsze musi przypominać, poddawać pod rachunek sumienia każdemu katolikowi (a podobno jest ich spora część w Polsce) podstawowe wartości. Świat wartości jest obiektywny, tak uważa nawet cytowany przez o. Dostatniego Swieżawski. Z tego wypływa prosty fakt: Prawda jest jedna, a nie różnorodna, o wielu barwach jak tęcza. I zakonnik, człowiek który dostał od Boga dar formowania dusz wiernych niech o tym nie zapomina. Niech uzmysłowi sobie, że przez taką postawę jaką prezentuje w tym tekście daje antyświadectwo. Ewangelia zobowiązuje wszystkich wiernych, więc żadnej taryfy ulgowej dla zła nie ma. Zło należy zwalczać dobrem, i to jest postawa chrześcijanina. A tym bardziej ojca duchownego. Nie przypadkiem mówi się na zakonników: Ojciec duchowy!

Sebastian Moryń

za: http://www.fronda.pl/a/dominikanin-na-uslugach-michnika,37223.html

Copyright © 2017. All Rights Reserved.