Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje polecane

Razem przeciwko czerwonej gwieździe

Według Arystotelesa polityka powinna służyć tworzeniu dobra wspólnego. W XX w. dwóch polityków najpełniej zbliżyło się do tego starożytnego ideału. Jan Paweł II i Ronald Reagan uczynili treścią swojej działalności walkę ze złem. Ich współpraca wybitnie pokrzyżowała szyki Sowietom i przyczyniła się do upadku szatańskiego systemu, jakim był komunizm.

Niektórzy być może oburzą się, że nazwałem papieża politykiem. A jednak takie stwierdzenie opisuje rzeczywistość. Papież jest głową podmiotu politycznego uznawanego na forum międzynarodowym, podpisuje umowy z innymi państwami (konkordaty), składa wizyty i gości wielu znaczących polityków. Jeśli na chwilę wyzwolimy się z naszych współczesnych przyziemnych skojarzeń, powinniśmy zdać sobie sprawę, że dla osób wierzących papież powinien stanowić wręcz ideał polityka, ponieważ jako namiestnik Chrystusa na ziemi dba o dobro wspólne w sposób najbardziej doskonały, bo oparty na Słowie Bożym. Fakt, że jako człowiek jest uwikłany w ludzkie instytucje, niczego mu nie ujmuje. Jest bowiem politykiem „królestwa nie z tego świata”.

Papież Polak


Jan Paweł II był papieżem, który w sposób niezwykły potrafił łączyć transcendentny aspekt swojej misji jako namiestnika Chrystusowego i równocześnie głowy państwa Watykan. Nie przymykał oczu na ziemskie, realnie trwające zło i walczył z nim wszelkimi dostępnymi narzędziami – oczywiście o ile nie stały w sprzeczności z wiarą – w tym także narzędziami klasycznej polityki.

Bez wątpienia największym złem, z jakim zetknął się Karol Wojtyła, był komunizm. Wizja, która redukowała człowieka do zbitki atomów, w sposób nieuchronny musiała wygenerować zbrodnię w świecie fizycznym, sama zaś stanowiła zbrodnię intelektualną – świętokradztwo.

Czy istnieje nacja, która lepiej od Polaków zrozumie nicość komunizmu? Chyba nie, bo żaden naród nie stracił tyle przez komunizm co Polacy. Czy zatem można było sobie wymarzyć lepszego papieża – wówczas, w 1979 r.? Intelektualista, człowiek głębokiej wiary – Karol Wojtyła z Wadowic był najlepszym kandydatem do objęcia Tronu Piotrowego w czasie kulminacji zmagań z przerażającym czerwonym wrogiem. „Dane mi było doświadczyć osobiście »ideologii zła«. To jest coś, czego nie da się zatrzeć w pamięci” – mówił już po upadku bloku wschodniego.

Amerykański sojusznik

Wyroki boskie sprawiły, że wkrótce po objęciu Stolicy Piotrowej Jan Paweł II zyskał po drugiej stronie Atlantyku niezwykle cennego sojusznika w walce z bezbożnym komunizmem. Tym kimś był 40. prezydent Stanów Zjednoczonych Ronald Reagan. Można powiedzieć, że papież zdobył duszę Reagana podczas swojej pierwszej pielgrzymki do Polski, transmitowanej także w USA. Reakcję przyszłego prezydenta znamy ze słów jego ówczesnego współpracownika Richarda V. Allena, który opisywał, że Reagan rozpłakał się, słuchając słynnych słów „Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi”.

Tylko ktoś impregnowany na metafizykę nie dostrzeże zdumiewającego podobieństwa w początkach ich ścieżki jako przywódców. 30 marca 1981 r. John Hinckley wystrzelił w kierunku prezydenta USA 6 pocisków, z których jeden o włos minął jego serce. 13 maja 1981 r. Ali Ağca oddał strzały w kierunku Jana Pawła II, podobnie jak w wypadku Reagana cudem nie pozbawiając go życia. Obaj przebaczyli tym, którzy chcieli ich zabić. Reagan jeszcze zachowując świadomość, leżąc na stole operacyjnym, kiedy nie wiedział, że zamachowiec był człowiekiem psychicznie chorym.

Wydarzenia te były tematem ich rozmowy podczas pierwszego spotkania 7 czerwca 1982 r. w Bibliotece Watykańskiej. Według świadectwa nuncjusza Pio Laghiego – wówczas delegata apostolskiego przy rządzie USA – obaj nie mieli wątpliwości, że ich ocalenie zawdzięczali Bogu, który widział dla każdego z nich ważne zadanie do wykonania tu, na Ziemi.


Jakub Pilarek


za:niezalezna.pl/54502-razem-przeciwko-czerwonej-gwiezdzie

Copyright © 2017. All Rights Reserved.