- Rosja niesie ze sobą świat bez prawdy. Dlatego zadaniem polskich mediów na Wschodzie, w obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainie, jest dbanie o prawdę. Zwłaszcza prawdę na temat Polski i tego, jaką bezprecedensową rolę ona obecnie odgrywa, będąc takim sojusznikiem Ukrainy, jakich sama Polska potrzebowała w 1939 r.

– mówi w rozmowie z portalem niezalezna.pl Rajmund Klonowski, nowo wybrany prezes Federacji Polskich Mediów na Wschodzie, organizacji zrzeszającej kilkanaście redakcji polskich mediów na Białorusi, Ukrainie, Litwie i Łotwie.

IX Zjazd Federacji Polskich Mediów na Wschodzie odbył się w piątek w Warszawie. Od lat jest to spotkanie, które ma na celu integrację środowiska mediów polskich działających na Wschodzie oraz rozwój współpracy pomiędzy redakcjami z Białorusi, Litwy, Łotwy i Ukrainy. Ponadto udział w Zjazdach w roli obserwatorów biorą polscy dziennikarze m.in. z Mołdawii, Czech, Węgier, Kirgistanu, Kazachstanu. Wydarzenie jest finansowane przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów za pośrednictwem Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” oraz Fundacji „Wolność i Demokracja”.

W materiałach konferencyjnych, znalazłam coś, z czym się w pełni zgadzam – mówiła do zebranych na początku spotkania wicemarszałek Sejmu RP Małgorzata Gosiewska.

- Organizatorzy podkreślili, że „dziś niemal wszyscy dziennikarze stoją przed wyzwaniem przeciwdziałania rosyjskiej dezinformacji i relacjonowania wydarzeń, mających wpływ na przyszłość wolnego świata. Wojnie konwencjonalnej towarzyszy wojna hybrydowa, a jednym z jej głównych pól bitewnych są media”. Dokładnie tak. To jest to, z czym Państwo musicie się mierzyć jako dziennikarze. To jest to, co państwo musicie tłumaczyć w swoich materiałach naszym rodakom, żyjącym na Wschodzie, ale też i szerzej - pokazywać politykę polskiego rządu, stosunek polskiego społeczeństwa do toczącej się wojny, kwestie tzw. uchodźców na granicy białoruskiej. Są to rzeczy, które często naszym rodakom na Wschodzie po prostu trzeba wyjaśniać. Wiem o tym, bo sama z tym problemem mierzę się podczas swoich licznych wyjazdów. To wielka odpowiedzialność, wielkie zadanie – podkreśliła, dodając, że w wielu miejscach taka praca polskich dziennikarzy wymaga odwagi.

- Polskie media na Wschodzie działają w sposób integrujący naszych rodaków. Są środowiskami, które zrzeszają wokół najpiękniejszej polskiej tradycji polską inteligencję na Wschodzie – stwierdził z kolei obecny na spotkaniu pełnomocnik rządu ds. Polonii i Polaków za Granicą Jan Dziedziczak.

– Ponadto dzięki Państwa pracy Polska cały czas jest punktem odniesienia dla mieszkańców państwa krajów. Dla Białorusinów, dla Ukraińców. Mam na myśli tych, którzy nie są zdominowani przez doktrynę „homo sovieticus”. Oni patrzą na to, co wy tworzycie. Oni korzystają z waszej pracy. Oni rozmawiają z wami i waszym środowiskiem. I to jest bardzo ważne, bo dzięki temu emanujemy wychodzącym z Polski patriotyzmem, spojrzeniem na Europę wolnych i niepodległych narodów. Tak, chcemy wolnej i niepodległej Białorusi, wolnej i niepodległej Ukrainy. I państwo swoją pracą do tego przyczyniacie – ocenił sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

W trakcie zjazdu dyskutowano m.in. na temat troski mediów o wizerunek Polski za granicą, presji mediów rosyjskich w krajach bałtyckich, zagrożeniach i wyzwaniach polskich mediów na Ukrainie i Białorusi, roli polskich mediów w tychże krajach w obliczu rosyjskiej agresji. Wydarzenia podsumowano podczas zamkniętych obrad. W wyniku głosowania członków federacji nowym prezesem Federacji na najbliższy rok został polskich dziennikarz na Litwie, redaktor jedynego polskiego dziennika na Wschodzie „Kuriera Wileńskiego”, oraz wielokulturowej telewizji z Wilna BM TV, Rajmund Klonowski.

- Nasze media, zwłaszcza media drukowane, są kroniką, rzeczowym dowodem, źródłem historycznym dla przyszłości, potwierdzającym istnienie Polaków na tych terenach. A to jest rzecz nie do przecenienia, która nie pozwoli Rosji wrócić do narracji zaprzeczającej istnieniu Polaków np. na terenie współczesnej Białorusi, czy Ukrainy – mówi portalowi niezalezna.pl polski redaktor z Wilna.

- Rosja niesie ze sobą świat bez prawdy. Dlatego zadaniem polskich mediów na Wschodzie, w obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainie, jest dbanie o prawdę. Zwłaszcza prawdę na temat Polski i tego, jaką bezprecedensową rolę ona obecnie odgrywa, będąc takim sojusznikiem Ukrainy, jakich sama Polska potrzebowała w 1939 r. Polska jest pierwszym z sojuszników Ukrainy. Zarówno geograficznie, jak i pod względem zaangażowania materialnego, zaangażowania ludzkich serc. I jeżeli my nie będziemy stać na straży tej prawdy, to nikt inny o to nie zadba – stwierdza.

za:niezalezna.pl