Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Wołodymyr Sydorenko: Dla Rosji sport to także broń hybrydowa

Ukraińscy parlamentarzyści uważają, że dopuszczenie rosyjskich i białoruskich sportowców do międzynarodowych zawodów podczas pełnej agresji na Ukrainę „będzie wsparciem dla tej wojny i próbą uspokojenia agresora”.

Rada Najwyższa Ukrainy podjęła uchwałę, w której zaapelowała do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl), międzynarodowych federacji sportowych, a także parlamentów, narodowych komitetów olimpijskich innych krajów, w której stwierdza, że ??dopuszczanie rosyjskich i białoruskich sportowców do międzynarodowych zawodów pod neutralną flagą, zgodnie z propozycją MKOl zagrozi bezpieczeństwu sportowców.

Szefowie MKOl chcą, aby sportowcy z Rosji i Białorusi występowali pod flagą olimpijską i publicznie nie popierali wojny, którą Rosja prowadzi z Ukrainą. Parlamentarzyści Ukrainy skrytykowali ten pomysł. Twierdzą, że decyzja ta nie uwzględnia „niezwykle okrutnego i barbarzyńskiego charakteru wojny prowadzonej przez Federację Rosyjską przeciwko Ukrainie”.

Deputowani przypomnieli zbrodnie wojenne wojsk rosyjskich i zwrócili uwagę na szkody wyrządzone ukraińskiemu sportowi. Rezolucja stwierdza, że ??podczas rosyjskiej agresji na Ukrainę zginęło już ponad 220 ukraińskich sportowców, ponad 320 obiektów sportowych zostało trafionych bombami i rakietami, z czego 87 uległo całkowitemu zniszczeniu. W sumie straty Ukrainy w wyniku zniszczenia infrastruktury sportowej według stanu na styczeń 2023 roku przekroczyły 250 mln dolarów.

Rezolucja mówi, że „wraz z początkiem rosyjskiej inwazji na pełną skalę 24 lutego 2022 r. hasło >Sport poza polityką< straciło prawo do istnienia. Rosyjscy i białoruscy sportowcy, w tym mistrzowie olimpijscy i medaliści igrzysk olimpijskich, aprobują wojnę z Ukrainą, dopuszczają się przemocy, mordów i ludobójstwa narodu ukraińskiego, otwarcie uczestniczą w paradach z symbolem Z lub po cichu wspierają tę najokrutniejszą wojnę na pełną skalę ”.

Deputowani do ukraińskiego parlamentu twierdzą, że Rosja i Białoruś mogą wykorzystywać swoich sportowców jako broń ideologiczną. Autorzy apelu obawiają się też konsekwencji przebywania razem z nimi ukraińskich sportowców na tych samych boiskach.

„Szczególnie niebezpieczne pod tym względem są walki na torach szermierczych, matach zapaśniczych, na sektorach strzelectwa z broni palnej oraz zawody łucznicze. Doprowadzi to również do napięć, ewentualnych kłótni i bójek wśród sportowców i organizatorów zawodów w wioskach olimpijskich. Poza tym nie sposób sobie wyobrazić umieszczenia ukraińskich sportowców na piedestałach honorowych obok rosyjskich i białoruskich. Niedopuszczalne jest również sędziowanie zawodów z udziałem ukraińskich sportowców przez przedstawicieli Federacji Rosyjskiej lub Białorusi” – stwierdzili deputowani.

Co więcej, zdecydowana większość rosyjskich sportowców to personel wojskowy, posiadający wysokie stopnie oficerskie, specjalności wojskowe, przydzielony do jakiejś jednostki wojskowej.

Rada Najwyższa Ukrainy uważa, że ??dopuszczenie rosyjskich i białoruskich sportowców do międzynarodowych zawodów podczas pełnej agresji na Ukrainę „będzie wsparciem dla tej wojny i próbą uspokojenia agresora”.

Parlament Ukrainy zaapelował do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego oraz międzynarodowych i narodowych organizacji sportowych o wprowadzenie zakazu udziału przedstawicieli Rosji i Białorusi w międzynarodowych zawodach, w tym igrzyskach olimpijskich, do czasu zakończenia rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Niektórzy rosyjscy sportowcy cieszyli się z decyzji MKOl. Argumentowali, że sportowcy chcą występować w każdym przypadku – muszą kontynuować swoje szybko rozwijające się kariery, dlatego państwo powinno pozwolić im na występy pod neutralną flagą. Ale przedstawiciele władz Rosji stwierdzili, że ich sportowcy „nie mogą być neutralni”.

Stanowisko to poparli „patrioci”. Mówili, że po rozpoczęciu wojny partnerzy na Zachodzie starają się stosować wobec Rosji środki dyskryminujące z powodów narodowych. Twierdzili, że państwo szkoli sportowców, tworzy drużyny narodowe, finansuje, organizuje zawody, dlatego powinni być mu oni wdzięczni i zobowiązani do pokazywania „znaków suwerenności”, takich jak flaga, hymn i barwy. Sportowcy z drużyn narodowych otrzymują pensje właśnie jako reprezentanci swojego kraju, którzy wypowiadają się w jego imieniu. Innymi słowy, sportowcy nie mogą rezygnować ze swoich narodowych barw. Bez tego są po prostu niepotrzebni. Rosyjscy urzędnicy twierdzą też, że wycofanie się Rosji z Komitetu Olimpijskiego będzie oznaczać śmierć całego ruchu olimpijskiego. Są też i krytycy takiego rozumowania, którzy uważają, że wycofanie się Rosji oznaczać będzie tylko jedno – wycofanie się jednego państwa i nic więcej.

Rosyjscy urzędnicy zapominają, że państwo nie korzysta z własnych środków, ale pieniędzy społeczeństwa z podatków, także samych sportowcach. Ale co najważniejsze nie chcą pamiętać, że ruch olimpijski opiera się na zasadach pokoju, odrzuceniu wojny i wrogich stosunków między państwami, dlatego rosyjscy sportowcy są zobowiązani do publicznego potępienia wojny i nie popierania jej.

za:sdp.pl

***

Min. K. Bortniczuk: Polska musi być gotowa na rozważenie bojkotu igrzysk w Paryżu

Bojkot jest najmocniejszą z kart, którą posiadamy w talii – mówi minister sportu i turystyki, Kamil Bortniczuk. Taka decyzja nie została jeszcze podjęta.

Większość państw jest za wykluczeniem rosyjskich i białoruskich sportowców z przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu.

    – Poza trzema głosami: jednym wyraźnie popierającym stanowisko MKOL – to był głos grecki – i dwoma takimi, które sugerowały, że należy pozyskać więcej informacji od MKOL na temat technicznego wymiaru tej potencjalnej neutralności sportowców rosyjskich i białoruskich – zaznaczył minister Kamil Bortniczuk.

Pod koniec stycznia Międzynarodowy Komitet Olimpijski zapowiedział, że Rosjanie i Białorusini mają być dopuszczeni do zmagań pod neutralną flagą. Większość państw nie widzi możliwości rywalizacji ze sportowcami z Rosji i Białorusi. Nie wykluczają nawet bojkotu igrzysk. Na razie taka decyzja jeszcze nie zapadła.

    – Jako Polacy mówimy, że musimy być potencjalnie gotowi na użycie tego argumentu, na rozważanie takiego scenariusza. Nie możemy go już teraz wykluczyć, ale to tylko w sytuacji, kiedy wszelkie wcześniejsze ruchy, wcześniejsze próby perswazji, propozycje kompromisowe – bo z taką jako Polska wystąpiliśmy – nie spotkają się z akceptacją MKOL – podkreślił szef MSiT.

Polska zaproponowała, by sportowcy z rosyjskim czy białoruskim paszportem mogli występować w imprezach sportowych pod flagą uchodźców – jednak tylko tacy sportowcy, którzy w sposób wyraźny sprzeciwiają się reżimom Putina i Łukaszenki.

za:www.radiomaryja.pl

***

Auchan nadal wspiera rosyjskich zbrodniarzy na Ukrainie i dostarcza towary na front

- W zeszłym roku wzywałem świat do bojkotu Auchan za to, że nie wycofał się z Rosji i nie zaprzestał finansowania zbrodni wojennych. Rzeczywistość wydaje się jednak dużo gorsza: Auchan stał się bronią rosyjskiej agresji na pełną skalę. Zamierzam omówić to z moim francuskim odpowiednikiem – napisał w mediach społecznościowych w piątek szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba .

Do szokujących ustaleń dotarł wcześniej francuski dziennik "Le Monde", który także w piątek poinformował, że przez sieć francuskich hipermarketów Auchan do rosyjskich żołnierzy walczących na froncie na Ukrainie trafiają narzędzia, papierosy i ubrania. Udział w tym procederze bierze rosyjska filia przedsiębiorstwa.

- "Le Monde" oraz portale śledcze Bellingcat i rosyjski Insider zebrały wspólnie dowody na to, że francuska firma jest zaangażowana w pomoc Rosji. Dziennikarze dotarli do wewnętrznych maili oraz świadków z rosyjskiej filii Auchan i zweryfikowali zdjęcia i filmy publikowane w mediach społecznościowych, które ujawniły ten proceder – podaje portal tysol.pl.

za:www.fronda.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.