Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Niezapowiedziana wizyta prezydenta Bidena w Kijowie

Niezapowiedziana wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych w Kijowie rozpoczęła się w poniedziałek przed południem od dźwięku syren alarmów przeciwlotniczych, ogłoszonych na terytorium całej Ukrainy w związku z aktywnością rosyjskiego lotnictwa wojskowego.

Syreny zawyły, gdy w sieciach społecznościowych zaczęły ukazywać się zdjęcia prezydenta Joe Bidena, który wraz z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim składał wieńce pod ścianą pamięci żołnierzy, poległych w wojnie z Rosją.

Wizyta amerykańskiego prezydenta do końca przygotowywana była w ścisłej tajemnicy. W internecie najpierw pojawiły się nagrania z przejazdu ulicami Kijowa dużej kolumny samochodów, a potem wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Melnyk zapowiedział, że tego dnia jego kraj będzie „gościć naszych ważnych, głównych partnerów w Kijowie”.

Jeszcze wcześniej szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba odwołał zaplanowaną na poniedziałek wizytę w Brukseli. Jak informowano, decyzja ta była związana z nieoczekiwanym przybyciem do Kijowa „bardzo ważnej delegacji”.

za:misyjne.pl

***

Spotkanie w Kijowie

Jestem w Kijowie przed rocznicą brutalnej rosyjskiej inwazji na Ukrainę – napisał w poniedziałek na Twitterze prezydent USA Joe Biden. Jestem w Kijowie przed rocznicą brutalnej rosyjskiej inwazji na Ukrainę, aby spotkać się z ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim i potwierdzić nasze niezachwiane poparcie dla demokracji, suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy – napisał w poniedziałek na Twitterze prezydent USA Joe Biden, który przybył do Kijowa z niezapowiedzianą wizytą. „Kiedy Putin rozpoczął prawie rok temu swoją inwazję, myślał, że Ukraina jest słaba, a Zachód podzielony. Sądził, że może nas pokonać, ale się pomylił. W ciągu ostatniego roku Stany Zjednoczone zbudowały koalicję narodów od Atlantyku po Pacyfik, aby pomóc Ukrainie w obronie za pomocą bezprecedensowego wsparcia wojskowego, gospodarczego i humanitarnego. To wsparcie będzie trwało” – dodał amerykański przywódca.

za:naszdziennik.pl

***

Kijowianie zachwyceni wizytą prezydenta Bidena

W Kijowie nie ma takiego miejsca, w którym by teraz się nie mówiło o wizycie prezydenta USA w ukraińskiej stolicy. Mówi się o niej wszędzie – w komunikacji miejskiej, w sklepach, na internetowych czatach.Już od samego rana wszystko wskazywało na to, że w Kijowie szykuje się coś wyjątkowego - powiedział PAP kierowca trolejbusu, kursującego w centrum miasta.

Około godziny 10 rano dostałem polecenie, by dotrzeć do pętli i tam pozostać, co też zrobiłem. Z relacji kolegów wiem, że mieli zrobić tak samo - dodał. 50-letnia Wałentyna, nie kryjąc wzruszenia, powiedziała, że wizyta prezydenta USA Joe Bidena ma ogromne znaczenie i świadczy o bliskim końcu wojny.

    Pierwsze, co zrobiłam, gdy się dowiedziałam o wizycie, to zadzwoniłam do mojej 75-letniej mamy, która akurat miała wykład na uniwersytecie, by jak najszybciej poinformować ją nie tylko o tym, że doszło do tak historycznego wydarzenia, lecz również uprzedzić, że się spóźnię, ponieważ przejazd przez centrum miasta jest skomplikowany
- dodała Wałentyna.

25-letnia Wira tuż po tym, jak się dowiedziała o wizycie amerykańskiego prezydenta, zaczęła nabierać wodę do garnków i szykować się do wyjścia na wypadek ogłoszenia alarmu przeciwlotniczego. Wcale się nie zdziwiła, gdy on rozbrzmiał. Pomyślała, że „teraz Rosjanie będą wściekli i będą tradycyjnie usiłowali zemścić się na cywilach, atakując Kijów rakietami”.

Resztę dnia Wira zamierza spędzić w metrze, które już od prawie roku pełni rolę schronu, dlatego zabrała ze sobą komputer i wszystko, co potrzebuje do pracy.45-letnia Zinaida ze względu na alarm przeciwlotniczy musiała opuścić biurowiec, w którym pracuje, ale nie udała się do schronu, tylko poszła na jedną z głównych arterii Kijowa mając nadzieję, że będzie nią przejeżdżała eskorta prezydencka.

Bardzo chciałabym pomachać prezydentowi Bidenowi i chociażby w taki sposób pokazać mu, jak jesteśmy wdzięczni za tę wizytę i jak bardzo potrzebujemy jego wsparcia – powiedziała.

Nie brakuje postów w mediach społecznościowych na temat tego wydarzenia. Publikowane i komentowane jest zdjęcie idących na tle Klasztoru Michajłowskiego w Kijowie prezydentów Bidena i Wołodymyra Zełenskiego, opatrzone słowami „wojsko niebiańskie z nami” czy też „tak wyglądają siły dobra”.

za:idziemy.pl

***

Wizyta Bidena w Kijowie nie tylko symboliczna? Żurawski vel Grajewski dla Niezalezna.pl: „Konflikt wszedł na nowy poziom”

"Przede wszystkim jest to demonstracja poparcia dla Ukrainy. Sam fakt wizyty jest już dostatecznie wymowny" - tak o przybyciu amerykańskiego prezydenta do Kijowa mówił w rozmowie z portalem Niezalezna.pl - prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski.

Prezydent USA Joe Biden niespodziewanie pojawił się dzisiaj w ukraińskiej, gdzie spotkał się z prezydentem Ukrainy Wołodomyrem Zełenskim. Mimo, iż wizyta nie trwa długo, padła już deklaracja o przekazaniu kolejnego pakietu pomocy wojskowej.

"Konflikt wskoczył na nowy poziom"

Politolog z Uniwersytetu Łódzkiego, ekspert ds. polityki zagranicznej w rozmowie z nami ocenił, że wizyta jest przede wszystkim demonstracją poparcia dla Ukrainy. Wyraził nadzieję, że być może pojawią się jakieś oświadczenia, co do zwiększenia skali obecności wojskowej w naszym regionie.

    "Zważywszy na słowa Kamili Harri, wiceprezydent USA, w związku z rosyjską agresją i zbrodniami, czyli publiczne zadeklarowanie, że Rosja popełnia zbrodnie przeciwko ludzkości  - to jest podniesienie skali konfliktu politycznego na kolejny poziom i w istotnie zadeklarowanie, że Rosja zostanie ukarana. Jej przywódcy i zbrodniarze zostaną ukarani. W tym sensie myślę, że konflikt wszedł w sensie politycznym na nowy poziom" - ocenił prof. Żurawski vel Grajewski.

Jak dodał - "jednocześnie, wymiar regionalny, dotyczący Ukrainy, Polski, państw bałtyckich, skandynawskich - Finlandii i Szwecji, które przestępują do NATO, poparcie, jakie temu regionowi udzielają USA, zmienia sytuację nie tylko w wektorze wschodnim, na kierunku rosyjskim, ale także na kierunku relacji transatlantyckich i wewnątrzeuropejskich".

    "Przy czym ostatnia zmiana - deklaratywna pozycji niemieckiej i deklaracje, które padły z ust sekretarza stanu świadczą o tym, że USA nadal mają nadzieję na współpracę z Niemcami jako sojusznikiem wiodącym w Europie"
- zaznaczył.

Zdaniem Żurawskiego vel Grajewskiego, "gra na kierunku zachodnim dalej się toczy, Amerykanie rozczarują się Niemcami, natomiast na kierunku wschodnim pokazują determinację bardzo nas cieszącą".

za:niezalezna.pl

***

Monastyr św. Michała w Kijowie: symboliczne miejsce, które odwiedzili Biden i Zełenski

Monastyr św. Michała Archanioła o Złotych Kopułach - odbudowany w latach 90. jeden z najstarszych klasztorów Kijowa - i pobliska Ściana Pamięci Poległych za Ukrainę to symboliczne miejsca, które odwiedził prezydent USA Joe Biden podczas dzisiejszej wizyty. Nagranie pojawiło się już w mediach społecznościowych.Monastyr Michajłowski o Złotych Kopułach to prawosławny zespół klasztorny w Kijowie, główna świątynia Kościoła Prawosławnego Ukrainy. Jest to jedna z najbardziej rozpoznawalnych ukraińskich budowli, odbudowana w latach 1997–1998, otwarty dla wiernych w rok później. W 2000 ukończono prace związane z ponowną dekoracją wnętrza. W grudniu 2018 r. sobór św. Michała Archanioła stał się główną świątynią Kościoła Prawosławnego Ukrainy. 20 lutego 2023 r. to kolejny wielki dzień w historii świątyni - odwiedził ją prezydent USA.Biden odwiedził monastyr wspólnie z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Przywódcy zapoznali się z historią świątyni i jej funkcjonowaniem w trakcie trwającej od roku inwazji rosyjskiej. Następnie prezydenci USA i Ukrainy złożyli kwiaty pod znajdującą się obok Ścianą Pamięci Poległych za Ukrainę. Konstrukcja ta znajduje się na murze monastyru św. Michała.Składa się ze zdjęć i krótkich biogramów ochotników, żołnierzy i funkcjonariuszy ukraińskich, którzy zginęli w walkach w Donbasie z separatystami wspieranymi przez Rosję począwszy od 2014 roku. Ściana Pamięci powstała pierwotnie w innym miejscu, ale już w 2015 roku okazało się ono zbyt małe i zdjęcia przeniesiono na mur klasztoru. Dziś Ściana Pamięci zawiera ponad 4,5 tysiąca fotografii.

za:niezalezna.pl

***

USA oficjalnie oskarżyły Rosję o makabryczne zbrodnie przeciwko ludzkości popełnione na Ukrainie

Stany Zjednoczone oficjalnie ustaliły fakty popełnienia przez Rosję zbrodni wojennych w wojnie z Ukrainą – powiedziała Kamala Harris, wiceprezydent USA, podczas przemówienia na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, podaje The Guardian. Z kolei sekretarz stanu USA Antony Blinken oskarżył rosyjskich wojskowych i rosyjskich najwyższych urzędników o popełnienie zbrodni przeciwko ludzkości na Ukrainie i podkreślił, że wszyscy sprawcy muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności, czytamy w oświadczeniu prasowym opublikowanym przez Departament Stanu.

„Od pierwszych dni tej niesprowokowanej wojny widzieliśmy, jak siły rosyjskie dopuszczają się straszliwych okrucieństw i zbrodni wojennych. Ich działania to atak na nasze wspólne wartości i atak na nasze wspólne człowieczeństwo. Musimy jasno powiedzieć: siły rosyjskie popełniają szeroko zakrojone i systematyczne ataki na ludność cywilną – przerażające morderstwa, tortury, gwałty i deportacje. Morderstwa w formie egzekucji, pobicia i użycia prądu elektrycznego. W przypadku rosyjskich działań na Ukrainie zbadaliśmy materiał dowodowy, znamy normy prawne i nie ma wątpliwości, że te zbrodnie zostały popełnione przeciwko ludzkości. Stany Zjednoczone oficjalnie ustaliły, że Rosja popełnia zbrodnie wojenne przeciwko ludzkości. Apeluję do wszystkich, którzy popełnili te zbrodnie, oraz do ich przywódców, którzy są współsprawcami tych zbrodni – zostaniecie pociągnięci do odpowiedzialności” – powiedziała Kamala Harris, Wiceprezydent Stanów Zjednoczonych.

 18.02.2023 sekretarz stanu USA Antony Blinken powiedział, że Waszyngton ma wystarczające dowody, aby oskarżać Rosję o zbrodnie przeciwko ludzkości na Ukrainie. To pierwszy raz, kiedy Stany Zjednoczone wysuwają wobec Moskwy takie oskarżenia.

„Na podstawie dokładnego przeglądu prawa i dostępnych faktów ustaliłem, że rosyjski personel wojskowy i inni rosyjscy urzędnicy popełnili zbrodnie przeciwko ludzkości na Ukrainie” – oświadczył Antony Blinken, Sekretarz stanu USA.

Blinken stwierdził, że rosyjscy wojskowi przeprowadzali egzekucje, morderstwa, tortury i gwałty na ludności cywilnej na Ukrainie. Sekretarz stanu USA wspomniał też o deportacjach do Rosji setek tysięcy Ukraińców, w tym dzieci oddzielonych siłą. Szef Departamentu Stanu uważa, że ??jest to element „masowych i systematycznych ataków Kremla na ludność cywilną Ukrainy”, a nie „przypadkowych lub spontanicznych” działań.

Stany Zjednoczone zamierzają postawić wojsko i urzędników odpowiedzialnych za te zbrodnie przed wymiarem sprawiedliwości i obiecują szukać kary „tak długo, jak to będzie konieczne” – zapowiedział Blinken.

Przypomnijmy, pod koniec stycznia zastępca sekretarza stanu w Departamencie Stanu USA Victoria Nuland podczas przesłuchania przed Komisją Spraw Zagranicznych Senatu USA oświadczyła, że Stany Zjednoczone i państwa członkowskie G7 ciężko pracują nad stworzeniem mechanizmu sprawiedliwości dla rosyjskich zbrodniarzy wojennych. Międzynarodowy trybunał lub inny mechanizm, dzięki któremu Rosja może zostać pociągnięta do odpowiedzialności za zbrodnie przeciwko ludzkości i zbrodnie wojenne na Ukrainie, może powstać do lata bieżącego roku, podaje Voice of America.

„Ciężko pracujemy nad tym z naszymi partnerami w G7 i z Ukrainą, pracujemy nad różnymi modelami. Chciałbym, żebyśmy doszli do zakończenia przed rocznicą [rosyjskiej inwazji] – ewentualnie w lutym, jednak może to potrwać jeszcze kilka miesięcy. Ale do lata chciałbym, żeby ten mechanizm się pojawił” – podkreśliła Victoria Nuland, zastępca sekretarza stanu w Departamencie Stanu USA.

Z kolei senator Ben Cardin podkreślił, że uważa za bardzo ważne, aby społeczność międzynarodowa wiedziała, że ??Rosja zostanie pociągnięta do odpowiedzialności, że będzie międzynarodowy mechanizm „jak np. procesów norymberskich po II wojnie światowej”.

Jak zauważyła Nuland, kiedy we wrześniu ona wraz z sekretarzem stanu USA była w Kijowie, spotkali się w Irpieniu z przedstawicielami organizacji pozarządowych, które zbierają dowody i dokumentują je w celu przedstawienia w sądzie. Niektóre z tych organizacji działają przy wsparciu amerykańskiej rządowej agencji pomocowej USAID.

Z kolei, Geoffrey Nice, główny prokurator w procesie byłego prezydenta Jugosławii Slobodana Miloševicia przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym dla byłej Jugosławii w Hadze powiedział, że:

„Uważam to za całkowicie logiczną inicjatywę i w pełni podzielam potrzebę powołania międzynarodowego trybunału do zbadania zbrodni agresji dokonanej przez polityczne kierownictwo Rosji – powiedział Geoffrey Nice. – Jestem pewien, że można go szybko utworzyć. I życzę Ukrainie, aby mimo wszystkich sceptycznych ocen energicznie dążyła do utworzenia takiego sądu. Przypadek Miloševicia pokazuje, że nawet wysoki rangą urzędnik prędzej czy później zostanie ukarany za swoje zbrodnie. Dotyczy to również Władimira Putina”.

Swą opinię brytyjski prawnik wygłosił podczas spotkania z zastępcą szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Andrijem Smirnowem i ambasadorem specjalnym ukraińskiego MSZ ds. międzynarodowego prawa karnego Antonem Korynewyczem, informuje serwis internetowy prezydenta Ukrainy.

Na spotkaniu omawiano sprawę utworzenia międzynarodowego organu sądowego pod roboczą nazwą Trybunał Specjalny do Zbadania Zbrodni Agresji Przeciwko Ukrainie, który będzie sądził zbrodniarza wojennego Putina i jego wspólników – najwyższe kierownictwo polityczne i wojskowe Federacji Rosyjskiej.

Wcześniej w rozmowie z PAP ambasador specjalny ukraińskiego MSZ ds. międzynarodowego prawa karnego powiedział, że przywódcy polityczni i wojskowi raszystowskiej Rosji powinni być traktowani jak naziści, dlatego Kijów z całą determinacją będzie dążyć do powołania specjalnego trybunału do zbadania rosyjskich zbrodni wojennych.

Potrzebę powołania specjalnego organu sądowego do rozliczenia przestępstw wojennych Putina wyjaśniał minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba podczas konferencji prasowej dla ukraińskich i zagranicznych mediów 13 lipca.

„Dlaczego potrzebny jest specjalny trybunał? To jedyny sposób na pociągnięcie do odpowiedzialności najwyższego kierownictwa politycznego i wojskowego Federacji Rosyjskiej za zbrodnie popełnione podczas agresji na Ukrainę. Zbrodnie wojenne, ludobójstwo, zbrodnie przeciwko ludzkości to wszystko podlega jurysdykcji Międzynarodowego Trybunału Karnego [MTK; z siedzibą w Hadze – red.]. Sąd ten nie ma jednak wystarczających kompetencji ze względu na Statut Rzymski, dlatego konieczne jest utworzenie odrębnego trybunału”
– tłumaczył szef ukraińskiej dyplomacji. I dodał, że organ ten uzupełni pracę sądu, nie będzie wobec niego alternatywny.

„Na pewno pociągniemy Rosję do odpowiedzialności za wszystkie popełnione zbrodnie. Ziemia dosłownie spłonie pod stopami Rosjan, nie tylko na froncie, ale także w sądach, pod tymi Rosjanami, którzy są winni zbrodni na Ukraińcach”
– powiedział Kułeba.

Przypomnijmy, 23 czerwca Europejski Trybunał Praw Człowieka przyjął do rozpatrzenia pozew Ukrainy przeciwko Rosji.

Pomysł utworzenia specjalnego trybunału dla Putina i jego wspólników nie jest nowy. BBC w marcu informowało, że byli premierzy Wielkiej Brytanii Gordon Brown i sir John Major przyłączyli się 19 marca do apelu o ustanowienie „drugiej Norymbergi” – nowego międzynarodowego trybunału, który zajmie się rozliczeniem przywódcy Rosji za zbrodnie popełnione podczas inwazji na Ukrainę. Nowy organ miałby być wzorowany na Międzynarodowym Trybunale Wojskowym w Norymberdze, powołanym w 1945 roku w celu osądzenia głównych zbrodniarzy wojennych Rzeszy Niemieckiej z okresu II wojny światowej, oskarżonych o zbrodnie wojenne, przeciwko pokojowi i przeciwko ludzkości.

Apel, sygnowany przez obywateli z całego świata, podpisało już blisko 800 tys. osób (dane z końca marca). Wśród nich są ludzie z dorobkiem w zakresie ścigania zbrodni wojennych przez międzynarodowe trybunały, prawnicy specjalizujący się w prawie międzynarodowym, politycy i naukowcy.

Warto zauważyć, że Międzynarodowy Trybunał Karny 2 marca wszczął śledztwo w sprawie „zbrodni wojennych, zbrodni przeciwko ludzkości lub ludobójstwa”, które miały być popełnione na Ukrainie. Jednak możliwości tego sądu są ograniczone. Trybunał ma uprawnienia do ścigania zbrodniarzy wojennych na terytorium krajów, które przyjęły Statut Rzymski [na którego podstawie powstał MTK – red.], tymczasem w 2016 roku Rosja się z niego wycofała. Teoretycznie o zbadanie sprawy przestępstw wojennych na Ukrainie przez MTK może się również zwrócić Rada Bezpieczeństwa ONZ, ale Moskwa z pewnością to zawetuje.

Po upadku muru berlińskiego „cały świat zakładał, że zwyciężyła demokracja i rządy prawa”, ale zamiast tego Putin używa brutalnej siły, powiedział Gordon Brown cytowany przez BBC i dodał, że uważa przywódcę Federacji Rosyjskiej za zbrodniarza wojennego.

„Jeśli nie wyślemy teraz wyraźnego sygnału, będziemy mieli do czynienia z agresją w innych krajach, która również może pozostać bezkarna”
– podkreślił.

Jak zauważył, wojnie towarzyszą masowe bombardowania ludności cywilnej, naruszenia zawieszenia broni podczas ewakuacji oraz „szantaż nuklearny”, sprzeczne z prawem międzynarodowym.

„Musimy działać szybko, aby przekonać mieszkańców Ukrainy, że jesteśmy gotowi coś zrobić, a nie tylko mówić, i musimy jasno dać znać wspólnikom Putina, że pętla się zaciska.

Jeśli nie zdystansują się od Putina, czeka ich postępowanie karne i więzienie” - uważa Brown.

Z kolei prezydent USA Joe Biden podczas dorocznego obiadu Przyjaciół Irlandii (ang. Friends of Ireland luncheon), który odbył się na Kapitolu w Dniu Świętego Patryka 17 marca, powiedział, że Putin to „morderczy dyktator, zwykły bandyta, który prowadzi niemoralną wojnę przeciwko narodowi ukraińskiemu”. A na spotkaniu z dziennikarzami nazwał go „zbrodniarzem wojennym”.

15 marca Senat USA jednogłośnie przyjął rezolucję, w której domaga się wszczęcia śledztwa przeciwko prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi i jego reżimowi w sprawie zbrodni wojennych popełnionych w czasie inwazji na Ukrainę, podała agencja Associated Press.

„Te okrucieństwa zasługują na śledztwo w sprawie zbrodni wojennych” – powiedział lider demokratycznej większości w Senacie Chuck Schumer.

W swej rezolucji Senat zdecydowanie potępił „przemoc, zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciwko ludzkości” popełnione przez rosyjskie siły zbrojne pod dowództwem Putina.

Moskwa podżega do ludobójstwa i popełnia zbrodnie mające na celu unicestwienie narodu ukraińskiego – czytamy w raporcie amerykańskiego think tanku New Lines Institute for Strategy and Policy oraz kanadyjskiego Centrum Praw Człowieka im. Raoula Wallenberga (ang. Raoul Wallenberg Centre for Human Rights). Powołani przez te podmioty eksperci przeprowadzili pierwsze niezależne śledztwo w sprawie działań dokonywanych przez Rosję na Ukrainie.

Zespół złożony z ponad 30 prawników i znawców badających ludobójstwo, specjalistów zajmujących się rozpoznaniem z ogólnodostępnych źródeł (ang. open-source intelligence; OSINT) oraz lingwistów oskarżyło państwo rosyjskie o naruszenie kilku artykułów Konwencji ONZ w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa, donosi CNN. W raporcie zatytułowanym „Niezależna analiza prawna naruszeń przez Federację Rosyjską Konwencji o ludobójstwie i obowiązku jego zapobiegania na Ukrainie” ostrzegają, że istnieje poważne ryzyko ludobójstwa na Ukrainie.

Autorzy raportu wskazują, że za podżeganiem do ludobójstwa i przygotowaniem gruntu pod przyszłe ludobójstwo stoją najwyżsi urzędnicy Federacji Rosyjskiej. Na poparcie swych tez zamieszczają długą listę dowodów, m.in. masakry ludności cywilnej, przymusowe wysiedlenia, a w sferze retorycznej zaprzeczanie istnienia tożsamości ukraińskiej, stosowanie odczłowieczającego języka pod adresem Ukraińców, nazywanie Ukrainy „państwem nazistowskim”.

„Zgromadziliśmy czołowych ekspertów z całego świata, którzy przeanalizowali dostępne dowody i doszli do wniosku, że Federacja Rosyjska ponosi odpowiedzialność państwową za naruszenia Konwencji o ludobójstwie [Artykułu II i Artykułu III (c) – red.] na Ukrainie” – powiedział dyrektor Newlines Institute for Strategy and Policy Azeem Ibrahim w rozmowie z dziennikarzami. I dodał: „To bardzo skrupulatne i szczegółowe badanie obszernego materiału dowodowego. Wszystko, co widzieliśmy, sugeruje, że ta wojna ma charakter ludobójczy, jeśli chodzi o używany język i sposób, w jaki jest prowadzona. To absolutnie jasne”.

za:www.fronda.pl

***

Kreml chce zakłócić wizytę prezydenta USA w Polsce? Niepokojące doniesienia wywiadu

Ukraiński wywiad ostrzega, że władze Rosji chcą zakłócić wizytę prezydenta Stanów Zjednoczonych w Polsce, nasilając szantaż nuklearny. Wedle Kijowa, Rosjanie przygotowują strategiczne elementy sił jądrowych.

Już jutro na warszawskim Lotnisku Chopina wyląduje samolot z prezydentem Stanów Zjednoczonych na pokładzie. Joe Biden drugi raz w tym roku odwiedzi nasz kraj, aby omówić kwestie związane z dwustronną współpracą, wsparciem Ukrainy i wzmocnieniem potencjału odstraszającego NATO.

Tymczasem Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy alarmuje, że w kontekście wizyty Rosja chce nasilić szantaż nuklearny.

- „Szkolenie strategicznych sił jądrowych rozpoczyna się w Rosji na dużą skalę w przeddzień wizyty prezydenta USA Joe Bidena w Europie. Potwierdzono przygotowanie strategicznych elementów sił jądrowych do wystrzelenia morskich i naziemnych rakiet balistycznych” - donosi ukraiński resort.

- „Takie działania rosyjskiego przywództwa wojskowo-politycznego są próbą zapobiegania wizycie Joe Bidena w Europie, zaplanowanej na 20-22 lutego, poprzez bezpośredni szantaż nuklearny i osłabienie międzynarodowego wsparcia dla Ukrainy” - dodano w komunikacie.

za:www.fronda.pl


***

Towarzysz Kruczek wita Bidena

Ciocia Chrum-Chrum zostaje, pies Kruczek wylatuje – taką decyzję podjęła cenzura w sprawie bohaterów „Misia Uszatka”. Przyjaciel misia zniknął, bo jego obecność miała ośmieszać towarzysza Władysława Kruczka, I sekretarza KW PZPR w Rzeszowie. A towarzysz Kruczek był zasłużony, bo w 1968 r. był jednym z inicjatorów nagonki przeciwko syjonistom.

Jak pisał Mieczysław Rakowski, dla Kruczka „syjonizmem jest wszystko, co powie człowiek pochodzenia żydowskiego”. W 2022 r. Rzeszów stał się głównym ośrodkiem pomocy Ukrainie, odwiedził to miasto Joe Biden, a prezydent Zełenski przyznał mu tytuł Miasta Ratownika. Jeśli Biden przybędzie tam ponownie, Rzeszów znów przywita go pamiątką po Kruczku, symbolem sowieckiej dominacji – pomnikiem Czynu Rewolucyjnego, powszechnie porównywanym do żeńskiego narządu płciowego.                                                                                   

Przeciwko jego zburzeniu, które nakazuje polskie prawo, protestuje PO.                                                              Przesadzam, że to symbol dominacji Moskwy?                                                                                                                                                    Gdy w 2016 r. zburzenie pomnika zablokowały władze Rzeszowa, putinowska stacja Rossija24 zorganizowała akcję „Dziękujemy Rzeszowowi za pamięć”. „Rosja i Polska – dobrymi sąsiadami!” – pisali Rosjanie na Facebooku miasta. Jak rozumiem, PO nadal w to wierzy.

Piotr Lisiewicz

za:niezalezna.pl

***

34 kraje: Nie istnieją powody odstąpienia od wykluczenia rosyjskich i białoruskich sportowców

"Wobec braku zmiany sytuacji związanej z rosyjską agresją wobec Ukrainy (...) nie istnieją żadne praktyczne powody odstąpienia od zasady wykluczenia rosyjskich i białoruskich sportowców" - głosi oświadczenie dotyczące międzynarodowych zawodów sportowych, podpisane przez 34 kraje.

Oświadczenie, którego treść opublikowało w poniedziałek Ministerstwo Sportu i Turystyki, jest efektem spotkania online z 10 lutego, gdy przedstawiciele 35 państwa debatowali nad stanowiskiem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego w sprawie Rosjan i Białorusinów w kontekście przyszłorocznych igrzysk olimpijskich.

Pod apelem do MKOl podpisali się przedstawiciele 34 krajów, w tym 25 państw Unii Europejskiej (m.in. Polska), a także Wielka Brytania, USA, Kanada, Nowa Zelandia, Korea Południowa, Japonia, Norwegia, Islandia i Liechtenstein.

Przypomnieli oni, że cztery dni po rozpoczęciu zbrojnego ataku Rosji, przy wsparciu Białorusi, na Ukrainę, MKOl zalecił wykluczenie przedstawicieli krajów-agresorów ze sportowych imprez międzynarodowych lub zezwolenie na ich start bez możliwości prezentowania barw narodowych.

"Odnotowaliśmy, że od czasu wydania tego oświadczenia sytuacja na miejscu, na Ukrainie, wyłącznie się pogarsza. Jesteśmy głęboko przekonani, że wobec braku zmiany sytuacji związanej z rosyjską agresją wobec Ukrainy (...) nie istnieją żadne praktyczne powody odstąpienia od zasady wykluczenia rosyjskich i białoruskich sportowców, określonej przez MKOl w oświadczeniu z dnia 28 lutego 2022 r." - podkreślono.

MKOl w opublikowanym pod koniec stycznia br. komunikacie zapowiedział, że będzie dążył do dopuszczenia zawodników z Rosji i Białorusi do przyszłorocznych igrzysk w Paryżu, jednak jako "neutralnych" sportowców. Rządy 34 krajów domagają się od MKOl ponownego rozważenia tej kwestii, a także wyjaśnienia, w jaki sposób można byłoby upewnić się, że taka neutralność będzie przez wszystkich respektowana.

"Mamy poważne obawy co do tego, w jakim stopniu jest wykonalne, aby rosyjscy i białoruscy zawodnicy olimpijscy startowali jako sportowcy +neutralni+, na określonych przez MKOl warunkach dotyczących nieidentyfikowania się z własnym krajem, skoro są oni bezpośrednio finansowani i wspierani przez swoje państwa" - zaznaczono.

W liście napisano również, że najszybszym sposobem powrotu Rosji i Białorusi na międzynarodową arenę sportową byłoby "zakończenie wojny, którą te kraje rozpoczęły".

za:www.gosc.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.