Kard Dziwisz: In vitro jest niemoralne
„Chrystus nie pozostawił nas samych. On wciąż jest z nami, a Jego obecność jest nie tylko duchowa, ale i materialna – a wszystko to za sprawą niepojętego cudu przemiany, jakiego dokonał w Wieczerniku” – mówił podczas Mszy św. rozpoczynającej procesję biskup Damian Muskus. Przy czwartym ołtarzu kar. Stanisław Dziwisz apelował o ludzi sumienia i z niepokojem wyliczał negatywne zdarzenia w życiu społecznym. W krakowskich uroczystościach uczestniczy prezydent-elekt Polski Andrzej Duda.
Zebranych przywitał kard. Stanisław Dziwisz. „Kościół krakowski ożywiony wiarą i tradycją pragnie dziś wyrazić swoją wdzięczność Jezusowi Eucharystycznemu i zawierzyć Mu naszą teraźniejszość i przyszłość” – powiedział.
Purpurat powitał także obecnego prezydenta-elekta Andrzeja Dudę. „Prosimy dla niego od Boga o pomoc w spełnieniu wszystkiego, o czym marzy społeczeństwo. Niech to marzenie stanie się rzeczywistością” – zwrócił się do przyszłego prezydenta Polski metropolita krakowski.
W homilii bp Damian Muskus podkreślił, że w dniu dzisiejszym Kościół przypomina, że Jezus to nie tylko postać z przeszłości. „O Jezusie z Nazaretu nie można mówić w czasie przeszłym” – powiedział. Wskazał, że On wciąż jest z ludźmi za sprawą „niepojętego cudu przemiany jakiego dokonał w Wieczerniku”.
„W dzień Bożego Ciała przychodzimy do naszych kościołów jak do Wieczernika. I chociaż od tego pierwszego przeistoczenia minęły wieki, odeszły całe pokolenia ludzkich istnień, rozpoczęło się nowe tysiąclecie – ten największy cud świata, jakim jest Eucharystia, dzieje się każdego dnia” – mówił bp Muskus.
Hierarcha wskazywał, że Eucharystia to wielka tajemnica wiary przekraczająca zdolność poznania człowieka. „Dlatego w święto Bożego Ciała Pan Jezus wychodzi na ulicy miast i wiosek. Idzie do ludzi, by ożywić wiarę w sercach dzieci Kościoła. Idzie w świat ludzi dobrych i świętych, ale także grzeszników i ludzi zagubionych” – zaznaczył.
Odwołując się do słów papieża Benedykta XVI bp Muskus wskazał, że Eucharystii nie można tylko ograniczyć do widzialnego znaku chleba i wina – konieczne jest połączenie trzech przemian: paschalnej Chrystusa, codziennej na ołtarzach świata oraz będącej konsekwencją poprzednich, przemiany serca.
„Oddając cześć Chrystusowi ukrytemu pod postaciami chleba i wina zastanówmy się na ile skuteczne jest działanie Jego łaski w nas. Zapytajmy siebie samych czy Eucharystia dokonuje przemiany w naszym życiu. Czy odchodząc od ołtarza jest w nas większe pragnienie dobra” – zakończył bp Muskus.
Po Mszy św. centralna krakowska procesja Bożego Ciała wyruszyła z Wawelu Drogą Królewską na Rynek Główny. Poszczególne ołtarze umiejscowione są przy kościołach: św. Idziego, świętych Apostołów Piotra i Pawła, św. Wojciecha oraz przy Bazylice Mariackiej.
Przy czwartym ołtarzu kard. Stanisław Dziwisz mówił o niepokojących sprawach w życiu społecznym - przygotowywanej w polskim parlamencie niezwykle liberalnej ustawie o metodzie in vitro, która łączy się także z selekcją, niszczeniem lub zamrażaniem na długi czas ludzkich zarodków. Jest to więc metoda niemoralna, nie do przyjęcia przez chrześcijan i przez ludzi szanujących fundamentalne prawo każdej ludzkiej istoty do życia. Metropolita krakowski wskazał też na ratyfikowaną i podpisaną konwencję o przemocy. "Przemocy trzeba przeciwdziałać, ale nie przez przyjęcie założeń bazujących na fałszywej ideologii gender. Prowadzi to do zmian niszczących małżeństwo, rodzinę, wychowanie dzieci i tradycję. Szkoda, że głos biskupów i katolików świeckich nie został wysłuchany w tej sprawie" - ubolewał kard. Dziwisz. "Dodajmy do tego nieodpowiedzialne dopuszczenie do sprzedaży pigułki wczesnoporonnej, i to dostępnej bez recepty dla piętnastoletnich dziewcząt".
Kaznodzieja tłumaczył, że chodzi tu o fundamenty życia społecznego, o dobro nas wszystkich, niezależnie od przekonań światopoglądowych. Dlatego tak aktualne są, jego zdaniem, słowa Jana Pawła II, który dwadzieścia lat temu mówił w Skoczowie, że „Polska woła o ludzi sumienia”, posłusznych głosowi sumienia wzywającego człowieka w sanktuarium jego serca do czynienia dobra, a unikania zła. "Polska woła dziś o ludzi sumienia, także w polityce i w stosunkach społecznych" - mówił kardynał. I stwierdził, że nadzieja jest w młodych, bo może dzięki nim coś się zmieni. - Liczymy na mądrość i zaangażowanie w nasze wspólne i ważne sprawy młodego pokolenia Polek i Polaków - podkreślił.
Przypomniał, że za rok Kraków - miasto Jana Pawła II będzie gościć ogromną rzeszę młodych z całego świata, którzy razem z papieżem Franciszkiem pragną się spotkać i przeżyć święto wiary, tajemnicę Bożego Miłosierdzia w mieście św. Siostry Faustyny i św. Jana Pawła II. Dodał, że wydarzenie takiej skali domaga się poważnego przygotowania, nie tylko logistycznego, ale potrzebna jest odnowa duchowa i moralna. Stwierdził, że Krakowa nie można "zaśmiecać propozycjami, które nie mają nic wspólnego z jego kulturą i duchową tradycją". Dlatego z wdzięcznością mówił o młodych, którzy w ramach "Szpitala Domowego" w centrum Krakowa modlą się codziennie o moralną odnowę miasta, adorują Najświętszy Sakrament i proponują drogę duchowego nawrócenia. Na zakończenie kard. Dziwisz prosił, aby Kraków, diecezja i Polska otwarły się na przyjęcie młodzieży z całego świata.
za:www.stefczyk.info/wiadomosci/polska/kard-dziwisz-in-vitro-jest-niemoralne,13958902439#ixzz3cD5ekrXc