Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Janusz Janyst - Medialny Kali

„Filozofia” Kalego polegająca na tym, że jak Kali ukraść krowę, to dobrze, a jak krowę ukraść Kalemu, to źle – ma swoich, chyba nawet licznych, wyznawców. I to nie tylko jednostkowych, indywidualnych. Ostatnio medialnym Kalim stała się „Gazeta Wyborcza” – wielkonakładowy dziennik wydawany przez koncern Agora SA. Swego czasu powstał w Łodzi tygodnik specjalizujący się w przedrukach z prasy krajowej (tygodnik, którego zresztą nikomu specjalnie nie polecam z uwagi na nieskrywane sympatie lewicowe - bo, jak się okazuje, nawet takie pismo ma swój polityczny „program”). Miał ten tygodnik pierwotnie tytuł adekwatny do treści: „Agora”. Musiano go jednak szybko zmienić, bowiem koncern Agora (a więc nie jakiś inny periodyk) oskarżył nowe pismo o zawłaszczenie nazwy. W rezultacie zaczął funkcjonować na rynku prasowym dziwaczny tytuł „Angora”, do którego się już nawet chyba wszyscy przyzwyczaili.
Cóż jednak stało się ostatnio? „Gazeta Wyborcza” (główny, ale nie jedyny produkt Agory SA zwany przez wielu „Gazetą Wybiórczą”) dołączył do ogólnopolskiego wydania z 5. października dodatek będący samoistną „jednostką edytorską”. Tytuł tego dodatku, współtworzonego przez dwie łódzkie dziennikarki: Marzenę Bomanowską i Agnieszkę Urazińską, brzmi „Kultura i Biznes”. Te dziennikarki, jak i wydawca „Wyborczej”, doskonale się orientują, że od pewnego czasu (ściśle od 2002 roku, a zatem wcale nie tak krótko) wydawany jest w Łodzi przez Wojciecha Grochowalskiego dwumiesięcznik „Kultura i Biznes”, znany już nie tylko w Polsce, lecz regularnie docierający też do polonii w kilku krajach. Medialny Kali uznał jednak, że wszystko jest w porządku, bo zgodnie z jego mentalnością ta kradzież nie jest „zła”, lecz „dobra”.
I tu dygresja, również dotycząca „dobrej” kradzieży. W „Wyborczej” nie po raz pierwszy przeczytałem ostatnio, że pomysłodawcą łódzkiego Festiwalu Dialogu Czterech Kultur był Witold Knychalski. Czyżby gazeta ta zupełnie zapomniała, że w 1999 roku Łódzkie Towarzystwo Muzyczne zainicjowało festiwal „Ziemia Obiecana” poświęcony czterem, współtworzącym dawną Łódź, kulturom - polskiej, niemieckiej, żydowskiej i rosyjskiej? W dwóch następnych edycjach festiwal ów nosił nazwę „Kultury dawnej Łodzi” i zawierał wciąż wiele bardzo interesujących propozycji artystycznych. Gdy ŁTM z powodów finansowych nie mogło kontynuować przedsięwzięcia, zawiązało się dotowane centralnie Towarzystwo Na Rzecz Dialogu Kultur „Łódź – Ziemia Przyszłości”, które wraz z Telewizją Polską i Urzędem Miasta Łodzi zorganizowało w 2002 roku pod patronatem Leszka Millera „własny” Festiwal Dialogu Czterech Kultur. Korzystający z przywłaszczonego pomysłu Knychalski (mający silne zaplecze polityczne prezes kolejnej już organizacji - Towarzystwa „Łódź – Ziemia Przyszłości”) był od tej pory konsekwentnie lansowany jako „twórca idei festiwalu” (a w efekcie medialnej propagandy jego nazwiskiem nazwano nawet ulicę).
„Gazeta Wyborcza” ma w „kłamstwie założycielskim” Festiwalu Dialogu Czterech Kultur - obecnie festiwalu Łódź Czterech Kultur - znaczący udział. Natomiast liczne, o wiele poważniejsze, bo polityczne manipulacje tej gazety są systematycznie opisywane w prasie niezależnej, w tym religijnej, np. w „Gazecie Polskiej”, „Tygodniku Solidarność”, „Niedzieli”. Ci, którzy maja odwagę to robić, są nierzadko na łamach dziennika Agory szkalowani, robi się z nich oszołomów. Nawet w dodatkach lokalnych do „GW” (w 25 n-rze „Niedzieli”, w tekście „Mickiewicz do kosza” zwróciłem uwagę na takie poczynania dodatku łódzkiego w odniesieniu do prof. Jerzego Roberta Nowaka). A jak owa redagowana przez Adama Michnika (vel Szechtera) gazeta jest postrzegana przez środowiska dalekie od odmalowanego w książce Ziemkiewicza polactwa, niech zilustruje okładka wrześniowego n-ru miesięcznika „Nowe Państwo”, którą reprodukujemy (co bardziej wrażliwych Czytelników przepraszając za powielenie umieszczonego tam słowa).
W sprawie kradzieży tytułu „Kultura i Biznes” Wojciech Grochowalski podjął natychmiast odpowiednie kroki prawne. Czy przyparta do muru „Gazeta Wyborcza” ustąpi i przeprosi, czy też będzie chciała używać jakichś nowych sztuczek? To się okaże.

("Aspekt Polski" nr 10/2010)

Copyright © 2017. All Rights Reserved.