Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Jan Gać-Romańskie zabytki Ziemi Łódzkiej

Cykl: Łódzkie jest  piękne                                                     
Jeżów
Osada Jeżów, położona przy szosie krajowej 72 w połowie drogi pomiędzy Brzezinami a Rawą Mazowiecką, stanowi ciekawy przypadek całkowitego się zatarcia romańskiego klasztoru benedyktyńskiego z XII wieku.

W to ustronne miejsce nad rzeczkę Łupię sprowadził mnichów z Lubinia w Wielkopolsce Bolesław Krzywousty. Jego zaś palatyn, Piotr Włostowic, miał im wystawić jakieś zabudowania i wyposażyć w najniezbędniejsze rzeczy do życia. W okolicach 1113 roku pierwszym przełożonym wspólnoty miał zostać autor „Kroniki Polskiej” Gall Anonim. Za Janem Długoszem inni badacze w tej roli upatrują Piotra Dunina, jednego z najpotężniejszych możnowładców pierwszej połowy XII wieku. Tak czy inaczej murowany kościół stanął pod wezwaniem św. Andrzeja Apostoła, a przy nim zabudowania klasztorne, przez kolejne wieki wielokrotnie poddawane interwencjom architektonicznym. Głównymi benefaktorami byli książęta mazowieccy, jako że Jeżów znajdował się w granicach ich książęcych posiadłości. Wymienia się trzech władców dynastii mazowieckiej:  Konrada I,  Siemowita I i Bolesława II, którzy w XIII stuleciu sporo budowali z powszechnie dostępnej na Mazowszu cegły. Odstępując od kamiennego romanizmu, zostało też wprowadzonych wiele gotyckich innowacji w benedyktyńskim zespole. Wyrosłej wokół opactwa osadzie Jeżów Siemowit II nadał prawa miejskie w 1334 roku.

Decyzją arcybiskupa gnieźnieńskiego Marcina II  została w roku 1273  erygowana parafia przy benedyktyńskim klasztorze. W związku z tym zastrzeżony dla zakonników mniszy kościół należało udostępnić pospolitemu ludowi i odpowiednio go powiększyć. W następstwie pożarów, które pustoszyły drewniane miasto, nie omijając benedyktyńskiego zespołu z trwałego budulca, kilka razy przystępowano do jego ratowania. Poważniejszych napraw dokonano na przełomie XV i XVI wieków oraz  kilkadziesiąt lat później.  

W dobrym stanie średniowieczny zespół przetrwał do pierwszych dziesięcioleci XIX stulecia. W następstwie drugiego rozbioru Polski Jeżów znalazł się w granicach Prus. Dekretem władz pruskich nastąpiła kasata benedyktynów, ich dobra włączono do królewskiego skarbu państwowego,  kościół przekazano parafii, a ta, mocno zubożała, nie była w stanie zagospodarować przylegających doń rozległych zabudowań klasztornych. Z upływem dziesięcioleci degradacja zespołu  postępowała w zawrotnym tempie. Kiedy już nie dało się go uratować, podjęto decyzję o konieczności rozbiórki rumowiska i przystąpienia do budowy na dawnym miejscu nowego kościoła.
Opatrznościowo do zrealizowania projektu wybrano właściwego architekta, Konstantego Wojciechowskiego, człowieka hołdującego historyzmowi w architekturze i zwolennika zachowania w nowym budownictwie tyle,  ile się tylko dało z dawnego. Wykreował on kościół o ciekawej, unikatowej sylwetce w neogotyku z elementami romanizmu. Z dawnej świątyni zachował w całości jej gotycką część, którą wkomponował w ciąg nawy jako kaplicę boczną. Przejeżdżając przez Jeżów w kierunku Rawy Mazowieckiej warto pamiętać, że przez wiele wieków stało w tym miejscu ważne dla polskiej historii i kultury opactwo benedyktyńskie, zniszczone przez Prusaków w imię oświeconego absolutyzmu i obdzierania Polski z polskości, narodowych pamiątek i katolicyzmu. Dostojna sylwetka nowego kościoła św. Józefa z lat 1907-1914 wyłania się po lewej stronie drogi, cofnięta od niej  w bok na szerokość rozległego placu niby to ryneczku. Zadanie dla archeologów: zapewne niejeden fragment średniowiecznych zabytków zalega głęboko pod powierzchnią współczesnych zabudowań.

Krzyworzeka

Na południe od Wielunia, w regionie bogatym w zabytki architektury drewnianej, stoi we wsi Krzyworzeka jedyny w Ziemi Łódzkiej obiekt romański w postaci wolnostojącej wieży kamiennej. A przy niej kościół apostołów, św. Piotra i św. Pawła. Wymienia się rok 1264 jako datę fundacji obu budowli z nadania księcia Bolesława Pobożnego. Niewiele wiadomo o pierwotnym wyglądzie kościoła, gdyż w późniejszym czasie był nadbudowany cegłą, a w XVIII wieku  przebudowany i otynkowany. Wiadomo tyle, że był wzniesiony z polnych kamieni i z miejscowego wapienia, jaki się już pokazuje w paśmie na południe od Wielunia. Był niewielki, o prostokątnej nawie bez wyeksponowania prezbiterium, pozbawiony nawet najprostszej  apsydy. W obecnym stanie również prezentuje się skromnie, ściany zewnętrzne nie posiadają żadnych ornamentów, pozbawiona ich jest nawet zachodnia ściana frontowa, którą w partii szczytowej zdawkowo wymodelowano na sposób barokowy. Główne wejście jest proste, podobnie rzecz się ma z zamkniętymi w łuk otworami okiennymi w ścianach północnej i południowej. Pokryty ceramiczną dachówką dwuspadowy dach dźwiga na kalenicy barokową wieżyczkę na sygnaturkę.

Niewyszukane jest również wnętrze świątyni. W zamkniętym prostą ścianą prezbiterium ustawiono późnorenesansowy ołtarz nastawowy datowany na XVII wiek, najcenniejszy obiekt o wysokiej klasie artystycznej. Wypełnia go pięknej snycerskiej roboty krucyfiks polichromowany na biało, między kolumienkami  ustawiono po bokach figury patronów kościoła, św. Piotra i św. Pawła. W zwieńczeniu ołtarza miejsce na tronie zajmuje Bóg Ojciec dość pospolitej roboty, wystrugany w drewnie na modłę barokową, za to obficie pokolorowany. Dwa ołtarze boczne pochodzą z XVIII wieku. Nad wejściem dźwiga się balkon muzyczny o wybrzuszonym parapecie.
Najbardziej intrygującym obiektem jest wolnostojąca wieża obronna odsunięta na kilkadziesiąt kroków w bok od prezbiterium i wkomponowana w owalny mur okalający plac kościelny z nieistniejącym już cmentarzem. W jakim celu ją postawiono? Nie wiadomo. O jej obronnym charakterze świadczy solidna konstrukcja z kamieni polnych, znaczna grubość murów, pojedyncze wejście i niewielkie otwory okienne znajdujące się na wysokości trzynastu metrów pod samym zadaszeniem.  W okolicy pielęgnuje się opowiadanie o tym,  że szukał w niej schronienia Władysław Łokietek podczas pamiętnego najazdu Krzyżaków na Kujawy w 1331 roku. Pewne dokumenty z XV wieku sugerują, że istniejący przy kościele cały zespół posiadał charakter obronny, a  wolnostojąca wieża mogła stanowić jeden jego element. Stanowiąca królewską własność wieś leżała w przygranicznym pasie ziem polskich z księstwami śląskimi. Może też zastanawiać jej nazwa odnotowana już w dokumentach XV-wiecznych jako Krzywa Rzeka, chociaż żadnej rzeki, ani krzywej, ani prostej,  w pobliżu nie znajdziemy.
                                       
                                         
Ruda koło Wielunia

Wieluń znacznie się rozrósł w ostatnich latach, także wzdłuż dróg wylotowych z miasta,  w wyniku czego prawie że wchłonął wieś Rudę przy drodze wojewódzkiej numer 486 do Działoszyna. Stoi samotnie na jej krawędzi niewielki kościół o wyglądzie klasycystycznym, o skromnej sylwetce. W jego bryle wpisanych zostało sporo wątków architektonicznych - romański, gotycki, renesansowy, barokowy - wszystkie najlepiej rozpoznawalne od środka. Jedynie romanizm prezentuje się bardziej okazale, widoczny również na zewnątrz w murze północnym z przesklepionym w łuk  portalem, obecnie nieczynnym i z dwoma oknami pod okapem, też zaślepionymi. Mamy bowiem do czynienia z jednym z najstarszych w Polsce kamiennych kościołów romańskich, z tym że wielokrotnie przebudowywanym aż do zatarcia jego oryginalnej sylwetki. Do jego budowy użyto regularnie formowanych bloczków z piaskowca łamanego w niedalekim kamieniołomie koło wsi Olewin, od dawna nieczynnym, a obecnie chronionym prawem jako rzadka atrakcja geologiczna. Kamień ten posiada  głęboką, czekoladową barwę, przez co duży fragment północnej ściany kościoła, wzniesionego z tego budulca,  prezentuje się dostojnie, a nawet tajemniczo.

Początków budowy kościoła nie da się precyzyjnie określić. Wskazuje się na datę przed rokiem 1106, a to w nawiązaniu do występującej u  Galla Anonima wzmianki, którą, ze względu na przydługi tekst, warto raczej skomentować, aniżeli cytować. Kronikarz sugeruje, że pewien rycerz wzniósł w Rudzie kościół, na którego konsekrację zaproszono samego Bolesława Krzywoustego, podówczas młodzieńca. Uroczystości kościelne połączył ów nieznany z imienia fundator z własnym weselem, a to skutkowało skonsumowaniem małżeństwa, rzecz naganna w ówczesnych czasach, by można było w tym samym czasie łączyć święto kościelne z korzystaniem z praw małżeńskich. Rzecz skończyła się skandalem, wynikły na tym tle jakieś rozruchy połączone  z zabójstwem kogoś z biesiadników, a pewien duchowny  na skutek zajścia dostąpił obłędu. Tyle Gall Anonim.

Są badacze, którzy  zgodnie z tradycją przypisują fundację kościoła osobie potężnego w ówczesnej Polsce magnata Piotra Dunina i podają rok 1142 jako datę budowy. Tak czy inaczej dedykowany św. Wojciechowi  kościół w Rudzie pochodzi z pierwszej połowy XII wieku. I pełnił ważną role w okolicy, jako że Ruda, zwana tak od wydobywania na bagnistych łąkach rudy darniowej, z której wytapiano żelazo, stanowiła siedzibę kasztelana. Aż do pierwszych dekad XV wieku osada cieszyła się  posiadaniem praw miejskich, które utraciła na rzecz rozwijającego się w sąsiedztwie Wielunia, posadowionego na nieco wyższym terenie, a przeto wygodniejszym i zdrowszym.
Kościół w mieście Ruda, które w wyniku tych przemian spadło do poziomu wsi, przez wieki zachował ważność, wewnętrzne ściany były ozdobione polichromią, pewne jej fragmenty udało się konserwatorom wydobyć spod późniejszych przemalowań. Posiada zabytkową XIV-wieczną chrzcielnicę i chlubi się pięknym, późnogotyckim tryptykiem w głównym ołtarzu z rzeźbioną figurą Matki Bożej w centralnej kwaterze, współcześnie ukoronowaną.

Copyright © 2017. All Rights Reserved.