W parku na Zdrowiu zorganizowano Bieg dla Bohaterów – III Memoriał Marii Kwaśniewskiej – Maleszewskiej.
- Pani Maria urodziła się 15 sierpnia 1913 r. w Łodzi, jest brązową medalistką olimpijską w rzucie oszczepem (Berlin 1936 r.). 

Świetna postać i należy ją uhonorować.
Ten turniej wpisuje się w to, że potrzebujemy takich ludzi, takie ikony i takich przewodników.
Jest dla nas wspaniałym wzorem społecznym – powiedział Michał Owczarski prezes Fundacji Życie.

Maria Kwaśniewska stanęła na podium z dwiema Niemkami.
Wódz III Rzeszy Adolf Hitler osobiście pogratulował zawodniczkom sukcesu.
Do Marii zwrócił się słowami „Gratuluję małej Polce”.
Maria odpowiedziała po niemiecku, że nie czuje się mniejsza od niego ponieważ oboje mieli po 165 cm wzrostu.
Moment gratulacji uwieczniono na fotografii.
W 1937 r. przeprowadziła się do Warszawy i rozpoczęła studia na Uniwersytecie Warszawskim.

Na początku okupacji podejmuje pracę w gospodzie „Pod Kogutem”. Pracuje jako kelnerka razem z lekkoatletą Januszem Kusocińskim i tenisistką Jadwigą Jędrzejewską.
Na ścianach lokalu wiszą zdjęcia sportowców, a wśród nich fotografia Marii z Hitlerem.

1 sierpnia 1944 r. wybucha w Warszawie powstanie, a już 6 sierpnia Niemcy zakładają dla wypędzonych warszawiaków obóz przejściowy w Pruszkowie. Stamtąd są wywożeni do Rzeszy na roboty, a także do obozów koncentracyjnych.

Maria wpada na pomysł, aby ratować z obozu tych, których życie jest najbardziej zagrożone. Przepustką do wolności było słynne zdjęcie pokazywane wartownikom przy bramie.
Żandarmi traktowali fotografię jak ausweis.
Wśród ponad 4 tys. osób uratowanych byli m.in.: poetka Ewa Szelburg – Zarębina, pisarz Stanisław Dygat, Wanda Jasieńska matka przyszłego złotego medalisty z Monachium 1972 r. w pchnięciu kulą Władysława Komara.

Po wojnie pani Maria zniszczyła zdjęcie z Hitlerem, by nie przypominało jej już berlińskiej olimpiady.
Zawsze mówiła, że człowiek ma rozum, żeby myśleć, i serce, żeby kochać. Tylko wtedy jest pełnym człowiekiem i żyje pełnią życia. Zmarła 17 października 2007 r. w wieku 94 lat.
Jest pochowana na Powązkach Wojskowych obok ostatniego męża Władysława Maleszewskiego.

Zdzisław Hoffmann jeden z najlepszych naszych trójskoczków, który 6-krotnie ustanawiał rekord Polski, zresztą do dzisiaj nie pobity, tak wspomina wielką łodziankę.
– Panią Marię poznałem mając 16 lat. Prywatnie była osobą wesołą, radosną i przyjacielską. Dla mnie to był przykład sportowca, który nie miał podniesionej głowy. Wielka patriotka, a takich osób brakowało w czasach komunizmu. Opowiadała nam historie, które przeżyła, oraz o wydarzeniach, o których nie uczyliśmy się w szkole.
Każdą inicjatywę wspominającą tę sportsmenkę należy docenić – podkreślił pan Zdzisław.

Celem spotkania było nagłośnienie działalności medalistki olimpijskiej podczas II wojny światowej. Ocaliła ona tysiące ludzi przed niemieckimi represjami. - Niestety postać pani Marii nie jest tak szeroko znana. Natomiast jest to bohaterka, która bardzo wiele uczyniła w czasie wojny, aby ratować ludzkie życie. Warto też podkreślić jej sukcesy sportowe. Myślę, że z tych dwóch powodów powinniśmy rozpowszechnić jej nazwisko – mówił Piotr Adamczyk wicemarszałek województwa łódzkiego.

Poprzez gry, zabawy i biegi organizatorzy promowali bohaterkę wydarzenia. Dla dzieci i młodzieży przygotowano m.in. tory przeszkód, stanowisko strzeleckie, tor hokejowy, rzut lotką, która emitowała oszczep. - Pani Maria była oszczepniczką, więc staramy się zachęcić dzieci, aby potrenowały i być może w przyszłości zostaną również olimpijczykami. Za udział w zawodach mogą sobie wybrać nagrodę. Można też wziąć do  ręki prawdziwy dysk, młot czy kulę – zachęcała Katarzyna Wrzesińska.

Dużym zainteresowaniem cieszyło się stanowisko, gdzie można było spróbować swoich sił w rzucie oszczepem i każdy rzut był mierzony. Zwycięzcom wręczono medale i nagrody rzeczowe. Dorośli mogli wykazać się w głównym biegu na 5 km w czterech kategoriach wiekowych. Na mecie piękne medale z wizerunkiem naszej oszczepniczki wręczał minister Waldemar Buda. - Rok temu biegłem w tym memoriale, niestety ze względu na kontuzję nie jestem w stanie dzisiaj pobiec, ale moim obowiązkiem jest tutaj być, świadczyć o bohaterce i ją promować – podkreślił Tomasz Anielak radny Rady Miejskiej.

Organizatorzy: Fundacja Życie, Łódzka Specjalna Strefa Ekonomiczna oraz Regionalna Organizacja Turystyczna Województwa Łódzkiego, dla wszystkich uczestników i gości przygotowali pyszny bigos, popcorn, watę cukrową, a także napoje zimne i gorące (herbata, kawa).
Zadbano również o wspaniałą i rodzinną atmosferę.

Foto: Marek Kamiński