Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Władysław Trzaska-Korowajczyk: List otwarty do Redakcji „Kuriera Szczecińskiego"



Szanowny Panie Redaktorze,

Z  ogromnym zaskoczeniem i  zdziwieniem przeczytałem w  „Kurierze Szczecińskim „  z  14 i  21 marca Br. Wypowiedzi pani Marzeny Kowalskiej, polonistki z17   Liceum w Szczecinie. List ten odnosił się do wydanego przez IPN Kalendarza poświęconego Pannom Niezłomnym. Kalendarz ten powstał z inicjatywy Grupy Rekonstrukcji Historycznej „Bobrujsk „, pod patronatem pani Danuty Szyksznian – Ossowskiej, poświęcony jest dziewczynom i paniom z Wilna aktywnie zaangażowanym w  działalność Polskiego Państwa Podziemnego. O  tamtych bohaterach walk o Niepodległość Polski, poddanych po lipcu 1944 represjom i  terrorowi NKWD  i Urzędom bezpieczeństwa Publicznego , mówi się dzisiaj jako o żołnierzach Wyklętych , raczej powinno się stosować określenie Żołnierze Niezłomni. Młodzież z GRH„Bobrujsk „  zajęła się dziewczynami z tamtych lat. Wspaniały pomysł! Narody, które tracą pamięć, tracą życie!

Moim moralnym obowiązkiem , jest zaprotestowanie  przeciw błędnym tezom pani Marzenę Kowalskiej. Urodziłem się w Wilnie, w rodzinie inteligenckiej. Mój ojciec został zamordowany w Katyniu. Nie uczestniczyłem czynnie w walce zbrojnej  o Polskę – za późno urodzony, ale w ramach Szarych Szeregów wypełniałem nakładane na mnie zadania. Moja matka, absolwentka Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie, przez wszystkie okupacje wileńskie, prowadziła tajne nauczanie. Moja ciotka Zofia Dunin – Borkowska została zakatowana w kazamatach Gestapo.

Jak można się zorientować pani Marzena Kowalska kończyła studia w okresie panującej doktryny marksistowskiej. Studiowała w czasach „AK zaplutego karła reakcji „Dobrze pamiętam czasy, w których koryfeuszami nauki byli Schaf, Bauman, Katz, Amsterdamski i setki innych „naukowców „  służących indoktrynacji ideologią komunistyczną  młodzieży akademickiej. Te czasy, w pewnym stopniu, usprawiedliwiają niewiedzę pani Marzeny Kowalskiej o najnowszej historii Polski. Wiedza czerpana z tamtych podręczników szkolnych i akademickich, wykładów doktrynerów komunistycznych,  zakłamywała kompletnie wiedzę o  historii Polski po 1939, zresztą dzieje się tak dalej w wielu wydawnictwach i mediach. Teoretyczna wiedza pani Marzeny Kowalskiej o tamtych dramatycznych czasach, jest tylko dowodem jak głęboko indoktrynacją komunistyczną  zostały  skażony  umysły pokoleń wychowanych w PRL. 

Patronem Kalendarza jest pani Danuta Szyksznian – Ossowska, z rodziny wileńskiej inteligencji. Od pierwszych dni Wojny Pani Danuta Szyksznian włączyła się w działalność konspiracyjną. Z  upływem lat, zaangażowanie pani Danuty było coraz głębsze. W okresie okupacji niemieckiej działała w grupie t.zw. „Kóz „. „Kozy „ podlegały bezpośrednio Komendantowi Okręgu Wileńskiego AK gen. „Wilkowi „  - Aleksandrowi Krzyżanowskiemu. Zajmowały się przenoszeniem meldunków, kolportażem „gazetek „ , a przede wszystkim przenoszeniem „sidolek „ / granaty /, transportowały broń , ładunki wybuchowe, miny, sprzęt konieczny do przeprowadzenia akcji dywersyjnych. Wszystkie 12 „Kozy„  to były piekne, młode dziewczyny, pełne życia. Czas wypełniały nie tylko walką, ale nauką, samowychowaniem patriotycznym,  nie stroniły od zabaw ,konspiracyjnego  życiaartystycznego.

Pani Danuta Szyksznian zdała konspiracyjną maturę w  1944. Po wkroczeniu do Wilna po raz trzeci Armii Czerwonej w lipcu 1944, dalej walczyła w strukturach konspiracyjnych, aż do aresztowania przez NKWD w grudniu 1944. W kazamatach bolszewickich przebywała przez prawie 300 dni. W końcu 1945, po uwolnieniu z więzienia, wyjechała do PRL i zamieszkała w Szczecinie. W czasach powojennych , w licznych książkach i publikacjach, utrwalała pamięć ludzi i wydarzenia z tamtych lat. Czynnie uczestniczyła w życiu wileńskiego środowiska żołnierzy AK. Była organizatorem XXXII Zjazdów Żołnierzy Kresowych, które w ostatnich kilkunastu latach odbywają się w Międzyzdrojach.Pani Danuta Szyksznian nie była jedna, poza 12 „Kozami „  setki, a nawet tysiące dziewcząt i chłopców było zaangażowanych w walce o Polskę Wolną.

Większość społeczeństwa Wilna, w takiej lub innej formi, brała udział w konspiracji, uczestniczyła  od tajnego nauczania, po walkę w leśnych oddziałach partyzanckich.

W  dwóch swoich tekstach zamieszczonych w  „Kurierze Szczecińskim„ pani Marzena Kowalska próbuje całkowicie zdyskredytować Kalendarz. Zarzuty jakie formułuje sprawiają wrażenie jakby były napisane na czyjeś zamówienie i  to polityczne.
Niezwykle trudno jest dyskutować z kimś, kto kompletnie nie orientuje się w realiach wojennego Wilna. Nie jest to zarzut kierowany pod adresem wicedyrektora   17 Liceum w Szczecinie,  ale kierowany jest do tych nauczycieli akademickich, którzy zakłamując najnowszą historię Polski, nie uwzględniali dziejów połowy II Rzeczypospolitej jakie stanowiły Kresy Wschodnie. Szczególnie pomijano lub zakłamywano wkład żołnierzy Armii Krajowej w walkach na Kresach o Niepodległą Polskę. Skutki tej indoktrynacji komunistycznej słyszy się wciąż, nie tylko wśród nauczycieli.

Zarzuty pod adresem Kalendarza, które napisała pani Marzena Kowalska są sformułowane  w sposób chaotyczny, wiele przykładów wyrwanych jest z kontekstu, inne pozbawione są logiki, a całość stwarza wrażenie agitki propagandowej zrodem z PRL.

Śmieszny jest zarzut, że w Kalendarzu występują śliczne modelki ucharakteryzowane na Panny Niezłomne, a  rzeczywistości tak właśnie wyglądały dziewczyny z tamtych lat. Śliczne, zadbane, schludne mimo panującej biedy i ubóstwa. Nauczycielki tajnych kompletów nosiły się godnie, przeważnie  w kapeluszach jak przystało na pedagogów.  Zarzut braku zdjęć bohaterek tamtych lat, jest absurdalny. Fotografowanie uczestników Podziemia mogło skończyć się katastrofą. Pani Marzena Kowalska „żongluje „  datami. Czyżby brakowało Jej 22 lipca 1944, 15 maja 1943 ? Przysięga Berlingowców nad Oką /, może 13 grudnia 1981 i wielu innych niezwiązanych bezpośrednio z  tematyką Kalendarza. Trudno ustosunkowywać się do wszystkich „zarzutów „ pani Marzeny Kowalskiej, mało merytorycznych, ale w znacznym stopniu demagogicznych.

Instytut Pamięci Narodowej wykonuje ogromną pracę poświęconą odkrywaniu „białych plam„  naszej historii, demaskuje bandytów z Urzędów Bezpieczeństwa Publicznego i Służby Bezpieczeństwa PRL oraz wszelkiej kategorii tajnych współpracowników komunistycznego systemu. W  rzeczywistości politycznej III RP jest bardzo dużo obrońców tamtych ponurych lat i „adwokatów”    funkcjonariuszy służb specjalnych.  Chwała tym  odważnym ludziom z IPM. Są w III RP siły, którym ta historyczna polityka nie podoba się i wszelkimi sposobami starają się zniweczyć znakomitą działalność. Nie sądzę, by pani Marzena Kowalska wpisywała się we wrogów IPN, raczej Jej stanowisko wynika z niewiedzy historycznej.

Należy ubolewać nad brakiem wiedzy wśród Polaków o najnowszej historii Polski XX w. Niewątpliwie programy zarówno szkolne, jak i uniwersyteckie, nie pozwalają na dogłębne poznanie dziejów ojczystych. Telewizja też, tylko w ograniczonym zakresie, pozwala na zapoznanie się z naszymi dziejami. Skutkiem takich zamierzonych działań jest ignorancja przeważającej większości Polaków, o historii naszej Ojczyzny.  Tym większe uznanie należy przekazywać tym wszystkim, którzy szerzą wiedzę o Polsce i   rekonstruują nasze dzieje, tak jak GRH „Bobrujsk „.

Z  wyrazami szacunku  i pozdrowieniami 
Zespołowi Redakcji składa

Władysław Trzaska – Korowajczyk
Stowarzyszenie Okręg Wileński AK „WIANO „
Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy
Odznaczony:
Krzyżem Armii Krajowej
Odznaczenie PRO MEMORIA


Copyright © 2017. All Rights Reserved.