Publikacje członków OŁ KSD
Krzysztof Nagrodzki – Z listów do przyjaciół. I znajomych. Czarny scenariusz (3)
Poroszenko i Ukraina.
Wskazujesz, że Poroszence bliżej do Niemiec i Francji niż do nas. Pożyjemy- zobaczymy. Sytuacja Ukrainy jest trudna. To jest instalacja w procesie. Pisałem Ci już o tym, że będą zawirowania i przeróżne gry na skłócenie. Gry Wschodu i Zachodu. To oczywista oczywistość - jak mawiasz. Ale jaki jest nasz strategiczny interes i dlaczego? Nie budowanie, nawet z trudem, bliskości z Ukrainą?
No, szczerze, tak między nami, prywatnie?…
Gospodarka i takie te…
Zapewne wiesz jakie zarobki mają Twoi prezesi np. w Kampanii Węglowej? Ot, chociażby te drobne 80 tys. miesięcznie A odprawa? Około melona. I to nie największe lody (Sawicka wiedziała co mówi…) A ilu macie takich? Tysiące zasłużonych kolesi drenuje Polskę, no bo „pierwszy miliard trzeba … hmmm…sprywatyzować”.
Czesi po przejęciu naszej kopalni jakoś potrafią mieć zyski. Niemcom opłaca się pomagać kopalniom, stoczniom, energetyce – w tym odnawialnej, żegludze, firmom budującym mieszkania… A Twoim lewusom nic a nic. Wszystko na sprzedaż.
- „Skąd wasz ród?...”
Już nie pytam nawet o myślenie w kategoriach etycznych, chrześcijańskich, do których się część waszych – na wszelki wypadek - przyznaje.
Ubolewasz ileż to straciliśmy na rosyjskim embargu. Słusznie! Ale dorzuć do tego wykazu Plan Marshala z którego dumnie i solidarnie zrezygnowaliśmy pod wpływem Wielkiego wschodniego Brata, a który postawił na nogi Zachodnią Europę po II Wojnie Światowej. Dorzuć obowiązkowe kontyngenty węgla i żywności słane do umiłowanego Związku, nie mówiąc o „nadwyżkach” „wrogów klasowych” itd. itp.
Ale, zaraz - dlaczego to ostatnie embargo, które tak cię bulwersuje, jest tak wybiórcze? Polsza niet, Zapad już jakby nieco inaczej. Nie można tak wybiórczo Kolego. Nie wypada. Nawet jeśli wiedzę czerpie się z postępowych mediów. Bo wychodzi, pardon, głupio.
A poza tym, co u was tak wszystko handlowo? Już nie idea i chęć szczera?...
Zmieniło się wyznanie? J
I kluczowy problem: Czy powinno się walczyć o suwerenność?
Według ,,pragmatyków” twierdzących, że tam ojczyzna, gdzie masełko, pewnie nie. A kiedy się omasta skończy - lament, warkot i szukanie winnych. Oczywiście nie we własnej słabości intelektu, charakteru, woli. Dobrej woli. Ot, banał.
Zapewne nadal niezrozumiały....
Chciałbym tylko dodać pewną wiadomość, że tutejsze wejściówki u św. Piotra nie chodzą. Podobno TAM są zupełnie inne kryteria. Może warto je jednak poznać?...
***
Wasze rządy od lat to nie abstrakcja jeno smutek rzeczywistości. No i właśnie „lekkość bytu”. Dla śmietanki, która się przekształciła i zrestrukturyzowała. „Pierwszy milion trzeba ukraść” przekonywałeś mnie ongiś. A jak się da, to… Czemu nie?... Te szczere „kręcenie lodów” na przekształceniu służby zdrowia, wyznane przez bidulkę Sawicką podłemu agentowi Tomkowi
Piszesz z bólem o kapitalistycznej służbie zdrowia i kasie jaką musiałeś wyłożyć za 5 minut wizyty. I nie wiem - cynizm to czy skleroza, niepozwalająca łączyć skutku z przyczyną, w szczuciu i gonitwie za bieżączką?
Personalne
Wytrząsasz się nad córką śp. Lecha Kaczyńskiego, bo były mąż w areszcie za jakieś przekręty. Miłość bywa ślepa…A może …pełna nadziei… Coś o tym wiemy, prawda?...No i Jej rodzice nie byli rasistami. ( Ten były, wszak był od was.. )
A komunia?...Nie było ślubu sakramentalnego. Na szczęście.
A swoją drogą jakbyś nie dostrzegał, że Twoi lewacy, z Bronkiem na czele, przystępują do komunii, mimo ewidentnego grzeszenia i to ciężko. Publicznie zaparcie się i sianie zgorszenia (np.in vitro, aborcja.) to przecież grzech śmiertelny.
Zważ im bardziej samodzielna i nadziejna polityka (czyli roztropne działanie dla dobra wspólnego), tym większy jazgot lewizny krajowej i nie tylko. Czy Ty – mimo przyjacielskich rad-naprawdę nie analizujesz sytuacji i nie dostrzegasz jak wyjaławia ( a nawet ośmiesza) jednostronność medialna?... Bo to, że wszelka lewizna musi, to zapewne jakiś przymus. A nawet nie „zapewne”, skoro umieją czytać. Regulamin. Wasz.
„Ośmieszanie”
Ośmieszanie Polski na scenie międzynarodowej.
- O kim to? O Dudzie?!?
Przedstawiona w kondensacie i z kulturą prawda o skutkach waszych wyczynów ma ośmieszać?...
A bieżączka (recydywna zresztą) w wykonaniu antypolskich i antycywilizacyjnych stachanowców, z tytułami – o grozo! – profesorskimi, wykonujących zadanie propagandowe w mediach, nie tylko polskich, a gafy Komorowskiego czy „goleniowe” wyczyny Kwaśniewskiego, już głęboko w archiwum pamięci?
Rajcuje Cię powtarzanie obłudnego grzechotu wszelkiej lewizny?
Nie oburza ich gra, w sojuszu z „określonymi siłami” zza granic? A Polska która może zerwać się z paska już Ci nie w smak?
Coś mi zalatuje tu internacjonalizmem a la KPP. Oczywiście zmodernizowanym, a jakże!
Dla was – postępowców wszystko jest na sprzedaż. Łącznie z duszą. Pardon. Według waszych instrukcji, duszy u was nie uświadczysz.
Chyba, że na łożu śmierci.
Tak na wszelki wypadek...
Uchodźcy. Pomoc. Arabowie. I inni.
Chrześcijanie uciekający przed śmiercią lub zniewoleniem - tak. Młodzi, dziarscy, wypasieni islamiści (to widać na migawkach) - nie. Problem w selekcji. Oraz w rodzaju i miejscu pomocy. Tu? Czy jednak tam?...
I kluczowy znak zapytania: Czy ta otwartość na młodych, sprawnych muzułmanów, to pierwszy etap kontrolowanej swoistej rekonkwisty? Bo chyba jest jasne – a przynajmniej tak powinno być ( bo nie mogę założyć, że przywódcy państw Zachodniej Europy to jedynie głupcy sterroryzowani umysłowo przez „postęp”), iż problem islamskiego zagrożenia (nie tylko w sensie długoterminowym - cywilizacyjnym, ale i odczuwalnym społecznie tu i teraz ), spowoduje takie napięcia, iż terroryzowana ludność zażąda od swoich władz obrony. I wtedy problem islamistów ma być rozwiązany?... Czy potem przyjdzie kolej na chrześcijan (jeżeli będą jeszcze tacy?) ? A jeżeli tak – co się ostanie? Jaka religia czy raczej dominacja?...
To może szalona hipoteza, ale czy to co obserwujemy dzisiaj – to miotanie się „postępu” od rowu do rowu, nie jest równie szalone?...
I na koniec: Problem inteligencji i Inteligencji.
Wprzódy zastanówmy się nad definicją. Może tak: Inteligencja to umiejętność obiektywizacji rzeczywistości (inaczej odkrywania prawdy) i racjonalnego jej wykorzystania. Co Ty na to?
No i skoro nie mamy szalupy, to najskuteczniejszym ratunkiem jest złapanie Pana Boga za nogawkę i trzymanie. TRZYMANIE. A Jego nie da się oszukać jakimiś gestami - na wszelki wypadek - pod koniec wędrówki po tym padole. I sto staram się wciąż Ci przekazywać. Być może nieudolnie. Żeby uchronić od finału czarnego scenariusza. TAM.
PS. No to jak Kolego z tą lewicą, zjednoczoną z naćpaną - wg Millera, pamiętasz? - palikociarnią itp!? Co ich łączy? - Stare głupoty o Kościele? Bezkrytyczna otwartość na ew. szpice Państwa Islamskiego?!?
PS2. Dobrze idzie! Wasz czołowy homo Wenderlich, dał popis w Sejmie jak lewactwo pojmuje wolność wypowiedzi. No i swojej ignorancji co do definicji życia poczętego. Pewnie to zakamuflowany, ofiarny agent prawicy, mający zadanie kompromitowanie lewizny ???
Zresztą pod tym względem prawica ma w waszych szeregach wielu podobnie ofiarnych… Ofiarnych w realizacji czarnego scenariusza dobijania lewizny. To np. widać w wielu konsekwentnych telewizyjnych doniesieniach. Tak trzymać!
Czy Ty byś uniósł takie cóś dla sprawy? J
PS3. Wspomniałeś o homoseksualistach. I to w dodatku w kontekście chrześcijańskiej „miłości bliźniego”. Ponieważ i tak ten list się okrutnie wydłuża, proponuję sięgnij, proszę, do Pisma Świętego np. Rdz 18,20 i 19,5 i efektu: 19, 24-25