Zdzisław Szczepaniak ECHA WIGILIJNE
ECHA WIGILIJNE
Na talerzyku opłatek – jak okruch świętości,
który z matczynych dłoni
przez lata się brało…
Chuda gałązka świerku miast strzelistej jodły,
której zapach las cały
sprowadzał do domu…
Stara bombka, co była zwierciadłem cudownym…
Ona świat dookoła
zamieniała w bajkę…
A zapachy kuchenne, co zapowiadały
rozkosze podniebienia,
których nigdy dosyć..?
Był też lęk, czy Mikołaj nie zgubi czasem drogi,
wiodącej go z daleka
na łódzkie poddasze…
Na koniec kolędy, blaskiem świec ozdobne,
których płomienie drżały,
tak jak nasze głosy…
Wszystko było, minęło, czas pochłonął lata,
które wiarą wspierały
nadzieję i miłość…
Lecz na zawsze zostanie talerzyk z opłatkiem,
a wraz z nim echo szczęścia
powraca co roku…
Zdzisław Szczepaniak MODLITWA W CHWILI LĘKU…
"Boże, miej nas w opiece"...
I odsłoń nam oczy
byśmy w porę dostrzegli,
jaki trąd nas toczy...
Byśmy słuchać zaczęli
Serca, co w nas bije,
zmienili lęk w nadzieję
że prawda ożyje..
Boże miej nas w opiece,
wyzwól z opętania,
daj nam siłę otuchy
odwagę przetrwania.
Wyrwij zęby jadowe
tym, co nas kąsają,
zabliźnij stare rany,
co wciąż krwią tryskają.
Boże, Ty widzisz wszystko,
a my tu - jak ślepi -
przechwalamy się wszędzie,
ze wiemy najlepiej
jak żyć i w co wierzyć,
komu rację przyznać,
choć razem z nami ślepnie
i krwawi ojczyzna.
Przywróć nam choć rozsądek
i jasność umysłu
niech wiemy gdzie idziemy
i na co nam przyszło...
Niech mamy tej pewności
choćby odrobinę,
co nam może osłodzi
ostatnią godzinę...
"Boże, miej nas w opiece..."
niech ta prośba stara
nie każe nam o JAWIE
myśleć: to SEN-MARA...
*
Ten wiersz napisany po tragedii jaka wydarzyła się w Łodzi w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości dnia 19 października br., poświęcam pamięci zamordowanego pana Marka Rosiaka