Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Trudno to nazwać opozycją

Głosowanie partii Szymona Hołowni przeciw ustawie o Sądzie Najwyższym wprawdzie wynikało z zapiekłości antyrządowej, ale przynajmniej – niezależnie od intencji polityków tego środowiska – zbiegło się z głosami Solidarnej Polski i Konfederacji przeciw ustępstwom wobec Unii Europejskiej. Było to działanie irracjonalne, próba przelicytowania reszty opozycji we wrogości do rządu, ale nie było to jeszcze działanie o charakterze otwarcie antypaństwowym.

Natomiast insynuacje Radosława Sikorskiego na temat rozbioru Ukrainy przygotowywanego przez Polskę w początkach wojny wykraczają poza wszystko, co środowisko Donalda Tuska robiło do tej pory. Do czego właściwie to można porównać? Nie chcę używać zbyt mocnych słów, ale analogie nasuwają się same. Trwa wojna, zagrożone jest bezpieczeństwo Rzeczypospolitej, padają oszczercze zarzuty. W sytuacji bardziej dramatycznej jak dziś, ale w podobny sposób, oskarżano po wojnie żołnierzy podziemia walczących z Niemcami – o kolaborację z hitlerowcami. W obu wypadkach – w interesie zagranicy, przeciw prawom Polski.

Charakterystyczny jest też moment, w którym padły te słowa. Długotrwałe blokowanie przez Niemcy przekazania czołgów Ukrainie pokazało, jak kluczową rolę odgrywa w tej wojnie Rzeczpospolita. Należy się zastanawiać, czy nie zbyt wielką, czy rząd, angażując się we wsparcie dla Ukrainy, nie wybiega za bardzo przed front państw Zachodu. Sugerować jednak, że władze, które idą tak daleko we wsparciu dla napadniętego sąsiada, chciały działać przeciw jego wolności, to nie tylko insynuacja. To świadome niszczenie moralnego kapitału Rzeczypospolitej na forum międzynarodowym.

Z pewnością te insynuacje wobec Polski odwracają uwagę od dwuznacznej roli Niemiec w tej wojnie, w momencie gdy uświadamia to sobie cała Europa. A także od tego, że dzisiejsza polska opozycja w przeszłości udzielała zdecydowanego wsparcia niemieckiej polityce, nie bacząc na jej efekty dla bezpieczeństwa naszego kraju i Europy Środkowej w ogóle. To Radosław Sikorski mówił, że bardziej przejmuje się kryzysem w strefie euro niż stacjonującymi pod Królewcem rakietami wymierzonymi w Polskę. Im bardziej polska opinia będzie uświadamiać sobie skutki tej polityki, tym bardziej i tym drastyczniej środowisko Tuska będzie się starać odwrócić uwagę od bilansu swoich rządów w dziedzinie bezpieczeństwa.

Dobry przykład tej metody to zresztą reakcja samego Donalda Tuska na eksces jego współpracownika. Tusk uznał to za efekt nadto „wybujałego temperamentu”. Tymczasem zarówno wypowiedź Sikorskiego, jak i przyzwolenie na tego rodzaju insynuacje to po prostu wyraz antypaństwowego charakteru dzisiejszej opozycji. Oczywiście określenia „opozycja” używam w tym komentarzu w sensie funkcjonalnym, chodzi o środowisko odgrywające rolę opozycji. Opozycja bowiem to alternatywa i rezerwa Rzeczypospolitej, tu natomiast jest jedynie nieznająca żadnej miary dywersja wobec Rzeczypospolitej.

Marek Jurek

za:www.idziemy.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.