Przyspieszenie prac nad projektami proaborcyjnymi. Mogą być procedowane w Sejmie w najbliższy wtorek
Sejmowa Komisja Nadzwyczajna będzie w najbliższy wtorek rozpatrywać projekty ustaw mające zwiększyć prawną dopuszczalność aborcyjnego uśmiercania dzieci. Projekty mogą być procedowane podczas kolejnego posiedzenia Sejmu (11 i 12 lipca).
Projekty ustaw znacząco rozszerzają dostęp do aborcji, przede wszystkim legalizując aborcję „na życzenie” (bez dodatkowych wymagań) do określonego tygodnia ciąży. Dopuszczają one też aborcję z przyczyn eugenicznych, uznaną za niezgodną z Konstytucją. Instytut Ordo Iuris przypomina swoje analizy projektów opublikowane przed ich pierwszymi czytaniami.
Projekt Koalicji Obywatelskiej nazywa aborcję „świadczeniem zdrowotnym”. Zakłada on wprowadzenie prawa do „aborcji na życzenie” do 12 tygodnia ciąży. Natomiast aborcja eugeniczna miałaby być dopuszczalna do 24 tygodnia ciąży, w przypadku braku możliwości wyleczenia dziecka. Projekt przewiduje też dostęp do „aborcji domowej” dla osób nieletnich, bez wiedzy i zgody rodziców. Projektodawcy chcą też zlikwidować możliwość powoływania się lekarzy i innych pracowników medycznych na klauzulę sumienia. Postulaty te sprzeciwiają się Konstytucji, orzeczeniom Trybunału Konstytucyjnego oraz stanowisku Naczelnej Rady Lekarskiej.
Z kolei deklarowanym celem projektu autorstwa Trzeciej Drogi jest „powrót” do stanu prawnego sprzed wyroku TK z 2020 r., poprzez przywrócenie możliwości wykonywania aborcji eugenicznej. Projekt zawiera jednak także inne przepisy mające zwiększyć dostępność aborcji w Polsce, m.in. wprowadzając pojęcie zagrożenia dla zdrowia psychicznego matki. Jego autorzy domagają się wprowadzenie finansowego szantażu dla szpitali, które nie chcą przeprowadzać aborcji. Projekt zakłada również wprowadzenie ustawowych terminów dostępu do aborcji – inaczej niż w przypadku matek, chcących urodzić dziecko, gdzie przepisy nie gwarantują prawa do całodobowego kontaktu z podmiotem leczniczym. Projektodawcy dążą też do zalegalizowania procederu tzw. aborcji domowych.
Swoje projekty przedstawiła też Lewica. Projekt nowelizacji ustawy o planowaniu rodziny zakłada możliwość przeprowadzania aborcji na życzenie do 12 tygodnia ciąży. Przywrócona miałaby zostać też aborcja eugeniczna, która byłaby możliwa (w przypadku poważnych wad) nawet w 9 miesiącu ciąży. Projekt, podobnie jak pozostałe, zakłada też wprowadzenie przepisów w praktyce uniemożliwiających powoływanie się na klauzulę sumienia przez lekarzy i przedstawicieli personelu medycznego, którzy nie chcą uczestniczyć w aborcji.
Inny projekt Lewicy, dotyczący nowelizacji Kodeksu karnego, był już rozpatrywany przez Komisję Nadzwyczajną podczas poprzedniego posiedzenia. Komisja pozytywnie zaopiniowała projekt. Teraz przedmiotem jej obrad mają być pozostałe projekty.
za:opoka.org.pl
=====
"Pan" z Dołu ponagla?... Żal. Żal zwodzonych. "Une" też mają dusze. Nieśmiertelne...
k
***
Trybunał strasburski: Zakaz aborcji eugenicznej nie narusza praw człowieka
Europejski Trybunał Praw Człowieka odrzucił dwie kolejne skargi na zakaz aborcji eugenicznej w Polsce.
Pierwsza skarżąca nawet nie była w ciąży, druga była w ciąży, ale ze zdrowym dzieckiem. Obie twierdziły, że były „potencjalnymi ofiarami” naruszenia prawa do prywatności, bo hipotetycznie w przyszłości mogą zajść w ciążę z dzieckiem z wadą rozwojową. Skargi nie spełniały elementarnych wymogów formalnych - zostały wniesione na szablonie przygotowanym przez feministyczną fundację FEDERA, a skarżące dopisały od siebie parę ogólnikowych zdań o uczuciu „zaniepokojenia”, jaki wywołuje w nich stan prawny w Polsce.
W sprawie interweniował Instytut Ordo Iuris w charakterze przyjaciela sądu.W 2020 r. polski Trybunał Konstytucyjny orzekł, że tzw. przesłanka eugeniczna umożliwiająca przeprowadzenie aborcji w przypadku „prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu” jest niezgodna z prawem każdego człowieka do życia zagwarantowanym w art. 38 Konstytucji RP. Od tego czasu do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu wpłynęły setki skarg kobiet skarżących się na zakaz aborcji eugenicznej w Polsce. Wiele ze skarżących nawet nie było w ciąży, a skargi przygotowało na szablonie przygotowanym przez feministyczne organizacje pozarządowe takie jak Fundacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny (FEDERA).
Instytut Ordo Iuris systematycznie przystępuje do wszystkich postępowań przed ETPC w sprawach aborcyjnych w charakterze przyjaciela sądu. W swoich opiniach Instytut przypomina między innymi, że żaden z traktatów międzynarodowych z zakresu praw człowieka nie przyznaje komukolwiek prawa do aborcji, natomiast niemal każdy z nich przyznaje każdemu prawo do życia (art. 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, art. 6 ust. 1 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych, art. 6 Konwencji ONZ o prawach dziecka). Przytoczono też stanowisko Komitetu ONZ ds. Praw Osób Niepełnosprawnych, zgodnie z którym przepisy dopuszczające aborcję z powodu niepełnosprawności dziecka są niezgodne z art. 4, 5 i 8 Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych. Oprócz tego Instytut wskazuje, że z art. 8 Konwencji nie wynika prawo do aborcji i, zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem ETPC, państwa mają swobodę decyzji co do legalizacji i delegalizacji aborcji. Jeśli więc Polska zdecydowała się chronić życie nienarodzonych dzieci z niepełnosprawnością, to nie można zarzucić jej naruszenia Konwencji.W ostatnich dniach Europejski Trybunał Praw Człowieka odrzucił kolejne dwie skargi na zakaz aborcji eugenicznej w Polsce. W pierwszej skardze 27-letnia kobieta wskazała, że jest „bardzo zmartwiona” wyrokiem TK, który „zmusił ją” do odroczenia w czasie jej planów zajścia w ciążę. Z uwagi na obciążenia genetyczne po stronie jej partnera istnieje wysokie ryzyko, że jej dziecko zmarłoby w trakcie ciąży albo krótko po narodzinach. W drugiej skardze 38-letnia kobieta napisała, że jesienią 2020 roku dowiedziała się o zajściu w ciążę. Z uwagi na jej wiek była narażona na zwiększone ryzyko komplikacji. Po ogłoszeniu wyroku TK była „bardzo zaniepokojona” do czasu, gdy otrzymała wyniki badań potwierdzających, że jej nienarodzone dziecko jest zdrowe. Obie skarżące podniosły, że są „potencjalnymi ofiarami” naruszenia prawa do poszanowania życia prywatnego (art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka).
Trybunał w Strasburgu uznał obie skargi za niedopuszczalne wskazując, że skarżące nie wykazały, aby poniosły jakiekolwiek szkody na skutek wyroku TK. Jedynie w wyjątkowych przypadkach możliwe jest wniesienie skargi przez tzw. potencjalną ofiarę - taka osoba musi wówczas uprawdopodobnić, że rzeczywiście istnieje wysokie ryzyko naruszeń jej praw. Tymczasem stawiane w skargach zarzuty nie zostały poparte żadnymi dowodami, w szczególności dokumentacją medyczną. Obie skargi powtarzały formułki z szablonów przygotowanych przez fundację FEDERA, a same skarżące dopisały od siebie zaledwie kilka ogólnikowych zdań.
Trybunał w Strasburgu konsekwentnie odrzuca ideę „prawa do aborcji” jako prawa człowieka. Próba zasypania go skargami na zakaz aborcji eugenicznej w Polsce okazała się nieefektywna. Jak dotąd Trybunał rozpatrzył kilkadziesiąt skarg, z czego większość odrzucił z przyczyn formalnych, a jedną uwzględnił, stwierdzając jednak naruszenie Konwencji z przyczyn proceduralnych, podtrzymując swoje dotychczasowe stanowisko, że państwa mają swobodę decyzji co do legalizacji lub delegalizacji aborcji. Ostatnie postanowienie ETPC wpisuje się w dotychczasową linię orzeczniczą w sprawach aborcyjnych, zgodnie z którą skargę może wnieść wyłącznie osoba bezpośrednio „dotknięta” przez wyrok TK, czyli kobieta w ciąży, której nienarodzone dziecko cierpi na poważną wadę rozwojową, jaka przed 2020 r. kwalifikowałaby ją do aborcji. W konsekwencji kobiety niebędące w ciąży nie mogą składać skarg na polskie prawo aborcyjne, podobnie jak kobiety będące w ciąży, ale niekwalifikujące się do aborcji eugenicznej, według dawnych przepisów.
za:www.niedziela.pl