Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje polecane

Męczeński początek roku dla chrześcijan

Rok 2010 to kolejny rok, który rozpoczyna się krwawym prześladowaniem chrześcijan. W Egipcie w nocy ze środy na czwartek 3 uzbrojonych muzułmanów zaczęło na oślep strzelać do wychodzących z Pasterki wiernych. Zginęło sześciu chrześcijan, dziewięć osób zostało rannych. W środę policja zaatakowała parafię Dong Chiem w Wietnamie. Uzbrojeni funkcjonariusze chcieli zburzyć wielki krzyż umieszczony na wzgórzu, a broniących go parafian dotkliwie pobili. Sytuacja chrześcijan jest wciąż dramatyczna w takich krajach, jak Korea Północna, Irak, Indie czy Sudan.

- Sporo do myślenia daje fakt, że dramatyczne konflikty wybuchają w sytuacjach świątecznych i w okolicznościach podniosłych - zwraca uwagę ks. prof. Waldemar Chrostowski. - Można i trzeba postawić pytanie, czy to zupełny przypadek, czy raczej przejawy starannie przygotowanych i przeprowadzonych akcji, które burzą harmonię między ludźmi odmiennych religii i sprzyjają narastaniu szkodliwych stereotypów i wrogości - dodaje.
Do ataku na koptyjskich chrześcijan w egipskim mieście Nag Hamadi, położonym ok. 700 km na południe od Kairu, doszło, gdy wychodzili oni z kościoła po Pasterce inaugurującej obchody Bożego Narodzenia. W wyniku ostrzału muzułmanów zginęło 6 chrześcijan, a także ochroniarz i 2 muzułmańskich przechodniów. Jak poinformowała AsiaNews, atak był odpowiedzią muzułmanów na rzekome przestępstwo, którego miał się dopuścić w listopadzie minionego roku miejscowy chrześcijanin. Muzułmanie już wcześniej zaczęli palić i niszczyć należące do Koptów budynki, a miejscowy biskup otrzymywał liczne pogróżki. Wczoraj chrześcijanie zebrali się pod szpitalem, w którym umieszczono rannych w wyniku ostatniego ataku. Doszło do interwencji policji, która użyła przeciwko chrześcijanom gazów łzawiących i armatek wodnych.
- Sytuacja w Egipcie zawsze była i jest skomplikowana, ponieważ obok zdecydowanej przewagi liczebnej ludności arabskiej, muzułmańskiej, w tym kraju żyje mniejszość koptyjska, licząca około 10 proc. ogółu wszystkich mieszkańców - zwraca uwagę ks. prof. Waldemar Chrostowski. Jak wyjaśnia, są to chrześcijanie, którzy od strony etnicznej są potomkami starożytnych Egipcjan, a więc przedarabskiej ludności Egiptu. Na co dzień ich koegzystencja układa się - co brzmi w aktualnej sytuacji paradoksalnie - poprawnie. - Zarazem jednak wystarczy jedna iskra, aby ów spokój zburzyć, w czym bardzo wiele zależy od większości muzułmańskiej. W grę wchodzą rozmaite przesłanki, a wśród nich celowe napuszczanie jednych na drugich przez te mroczne kręgi i ośrodki, którym wzajemna pokojowa koegzystencja chrześcijan i muzułmanów jest nie na rękę - wyjaśnia ksiądz profesor. Odnosząc się do sytuacji na całym świecie, ks. prof. Chrostowski zwraca uwagę, że w ostatnich latach możemy obserwować znamienny proces: demonizowanie islamu i jego wyznawców tam, gdzie żyje większość chrześcijańska, oraz analogiczne demonizowanie chrześcijaństwa i jego wyznawców tam, gdzie żyje większość muzułmańska. - Niestety, zbyt często okazuje się, że natrafia to na podatny grunt - zauważa ksiądz profesor.
Wciąż - mimo głośnych zapowiedzi nawiązania współpracy państwa z Kościołem - nasilają się ataki na katolików w Wietnamie. W środę doszło do ataku na parafię Dong Chiem (na zdjęciach). Na jej terenie rozmieszczono 500 ciężko uzbrojonych policjantów z psami. Inżynieryjna jednostka wojskowa miała za zadanie zburzenie wielkiego krzyża wzniesionego na skalnym wzgórzu na cmentarzu parafialnym. Modlących się na kolanach i proszących policję o nieusuwanie krzyża chrześcijan zaatakowano z bliskiej odległości gazem łzawiącym. Do podobnej napaści doszło na początku listopada 2009 r. w parafii Bau Sen w diecezji Vinh, gdzie policja zajęła się usuwaniem z parafialnego cmentarza figury Matki Bożej. - Należy się spodziewać, że sytuacja katolików w Wietnamie będzie trudniejsza - ocenia o. Edward Osiecki SVD, współtwórca duszpasterstwa Wietnamczyków w Polsce. Jak wyjaśnia, komunistyczna partia przygotowuje się do zjazdu w tym roku i chciałaby mieć na ten czas spokój, czyli społeczeństwo zmuszone do milczenia. - Toteż wszystkie działania, z którymi w tej chwili mamy do czynienia, zmierzają właśnie ku temu. Zawsze tak było w komunizmie. Doskonale to znamy z naszej rzeczywistości. Wtedy kiedy były jakieś wewnętrzne problemy, to dla odwrócenia od nich uwagi trzeba było znaleźć "wroga" - dodaje o. Osiecki. Wśród takich problemów wymienia uległość Wietnamu wobec Chin w kwestiach terytorialnych, zgodę na eksploatację złóż boksytu przez Chiny czy sporą korupcję w środowiskach partyjnych. - Katolicy w Wietnamie czują się zdezorientowani, bo nie wiedzą, czego się mogą spodziewać, władze są nieobliczalne, mogą sięgnąć po najbardziej drastyczne środki lub bardzo łagodne - zaznacza werbista.

Maria Popielewicz

za: NDz z 8.1.10 r. Dział: Wiara Ojców

Copyright © 2017. All Rights Reserved.